Był tak pijany, że gdy przyjechali wezwani na miejsce wypadku policjanci siedział jeszcze za kierownicą bmw.
Mowa o 28-letnim mieszkańcu gminy Dorohusk, który za nic mając rygory kwarantanny, jakim został poddany, w nocy 28/29 marca wsiadł do auta i rozwalił płot na posesji w sąsiedniej gminie Kamień. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
W sprawie naruszenia warunków kwarantanny policjanci skierowali wniosek o ukaranie do sądu.
Ten bez zbędnej zwłoki sprawę rozpoznał i wyrok wydał. 28-latek ma zapłacić 5 tys. zł grzywny za naruszenie warunków kwarantanny plus sądowe koszta czyli kolejne 500 zł.
Na tym jednak nie koniec, bo ciążą na nim zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości. Za jazdę pod wpływem grożą mu nawet 2 lata pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy.