Trwa odbudowa Domu Pielgrzyma w Kodniu. Budynek został już zadaszony. W listopadzie ogromny pożar strawił część obiektu.
Z ogniem walczyło wówczas ponad 40 strażaków. Spalił się dach i część poddasza. – Praktycznie po ponad 2 miesiącach, po pożarze ani śladu. Przynajmniej na zewnątrz nie widać, że taka tragedia miała miejsce – mówi ojciec Dariusz Malajka, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej. – Budynek został już zadaszony, teraz trwają prace wewnątrz. Odbudowywane są pokoje na poddaszu – dodaje o. Malajka.
Oblaci chcą zakończyć remont do maja. – Idzie to sprawnie, dzięki ofiarności wielu ludzi oraz dzięki temu, że budynek był ubezpieczony – zaznacza nasz rozmówca. Ofiarodawcy pospieszyli z pomocą nawet z zagranicy. – Ta pomoc była wielofalowa. Bo pogorzelisko pomogli nam sprzątać żołnierze z WOT.
MEDIA BEZ WYBORU - SPRAWDŹ, O CO CHODZI WE WSPÓLNEJ AKCJI NIEZALEŻNYCH MEDIÓW
Z wszystkim udało się zdążyć przed zimą. – 2 dni przed srogimi opadami śniegu, zakończyliśmy prace na dachu – cieszy się kustosz sanktuarium.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratora Rejonowa w Białej Podlaskiej. Prowadzone jest ono w kierunku spowodowania pożaru, „który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach”. – Na chwilę obecną nie jest znana przyczyna pożaru –zaznacza Edyta Winiarek