Wszystko zaczęło się od zgłoszenia na policję, że w Baranowie (powiat puławski) kierowcy driftują samochodem na parkingu i drodze publicznej.
Zgłoszenie o niebezpiecznych zachowaniach kierowców w Baranowie wpłynęło do policjantów z Kurowa w tym tygodniu.
– Późnym wieczorem, dwa samochody miały driftować po parkingu i okolicznych drogach, brawurową jazdą stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu – relacjonuje podkomisarz Ewa Rejn-Kozak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Gdy policjanci dojechali na miejsce, na parkingu nikogo nie było, ale w pobliżu zauważyli samochód podobny do opisanego w zgłoszeniu. Zatrzymali kierowcę do kontroli. Badanie wykazało, że 30-latek kierujący samochodem jest trzeźwy.
Policjanci zwrócili uwagę na jego wygląd, rozszerzone źrenice wzbudziły u nich podejrzenie, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem środków odurzających.
Od kierowcy została pobrana krew do badań na zawartość substancji działąjących podobnie do alkoholu, m.in. środków odurzających. W samochodzie natomiast funkcjonariusze znaleźli susz roślinny oraz biały proszek. Badania wykazały, że to marihuana i amfetamina.
Do policyjnego resztu trafił zarówno kierowca jak i jego 24-letni pasażer, który przyznał, że część suszu należy do niego.
W wyniku przeszukania miejsc zamieszkania zatrzymanych, w gminie Karczmiska, u 30-latka policjanci znaleźli kilka sztuk amunicji do broni palnej, na którą mężczyzna nie miał pozwolenia.
Po przedstawieniu zarzutów, obaj mężczyźni zostali przesłuchani. Za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.