Magazyn, reporterski dodatek do Dziennika Wschodniego w kioskach już w piątek, 8 lipca 2011 roku. Zobacz, o czym przeczytasz w najnowszym wydaniu.
Nie Joanna Mucha, nie Włodzimierz Karpiński, ale Magdalena Gąsior-Marek będzie w najbliższych wyborach "jedynką” na lubelskiej liście Platformy Obywatelskiej. Czym zasłużyła sobie na to młoda posłanka, która zasłynęła wręczeniem kwiatów ministrowi Cezaremu Grabarczykowi w czasie, gdy cała Lubelszczyzna walczyła z nim o drogę do Warszawy?
Kto zbił fortunę na akcjach
W województwie lubelskim ponad dwukrotnie wzrosła liczba osób, które zarabiają na giełdzie. W szybkim tempie przybywa też milionerów, którzy dorobili się na akcjach. Zagłębiem giełdowych rekinów są Lublin i Puławy
Coraz mniej rodziców szczepi dzieci
Epidemiolodzy ostrzegają, że mieszkańcy lubelskiego są podwójnie narażeni na ryzyko zakażenia poważnymi chorobami. Coraz mniej rodziców gwarantuje dzieciom podstawowe szczepienia, a ruchy antyszczepieniowe konsekwentnie twierdzą, że to szczepienia powodują choroby.
Gomułka ją wyklął, Mazur buduje w Dominowie
Władysław Gomułka, gdy zobaczył ją podczas 1-majowego pochodu w 1960 roku, wpadł w furię. Duma FSO rozwścieczyła I sekretarza. Nie spodobał mu się dekadencki, kapitalistyczny dwuosobowy samochód. Jedyny egzemplarz zespołu inżyniera Cezarego Nawrota w 1978 roku komisyjnie spisano na żyletki. Pamięć o legendzie polskiej motoryzacji jednak żyje. Mirosław Mazur z podlubelskiego Dominowa jest w trakcie budowy wiernej repliki syreny sport.
Seks na wschodzie? Tylko po ślubie
Do łóżka idziemy dopiero po ślubie i robimy "to” w pozycji "po bożemu”. Czasem jednak cnota bywa taką wartością, że kobieta w ogóle nie chce jej stracić. Jak się uprawia seks na wschodzie?
Najchętniej nic bym nie mówił
Rozmowa z Lechem Janerką
Cztery historie o Lublinie, którego nie ma
Rozmowa z dr. Henrykiem Cioczkiem, amerykańskim onkologiem, autorem książki "Polska Jerozolima. Historia Przetrwania”.
Fort.Missia: Prąd, woda, droga = festiwal
Gdzie jedziecie? – celnik na ukraińskiej granicy mrozi nas wzrokiem. – Do Popowycz, na festiwal – opowiadamy chórem i karnie podajemy paszporty. Twarz pogranicznika natychmiast rozjaśnia się w szerokim uśmiechu. – Fort.Missia? Też tam będę. Do zobaczenia!