Ponad 30 osób zostało zatrzymanych przez policję w czasie Marszu Równości w Lublinie. - Te osoby tak naprawdę były uczestnikami nielegalnego zbiegowiska i próbowały zakłócić przebieg Marszu - relacjonowała Renata Laszczka-Rusek, rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.
Uczestnicy Marszu Równości nie czuli się jednak zagrożeni atakami. - W środku Marszu nie dało się zupełnie odczuć zagrożenia. Policja zachowała się mistrzowsko. Ludzie też byli bardzo przyjaźni – opowiadał Przemek.
Od próby zablokowania przez przeciwników rozpoczął się w sobotę II Marsz Równości w Lublinie. Policja oddzieliła uczestników marszu kordonem, a wobec grupy kontrdemonstrantów użyła gazu łzawiącego, a później tej specjalnej barwiącej substancji. Mimo prób blokowania, uczestnicy marszu przeszli całą zaplanowaną trasę.