Takich akcji będzie więcej – zapowiada policja po nocnej obławie na kierowców ścigających się i driftujących na ulicach Lublina. Mundurowi zatrzymali aż 36 dowodów rejestracyjnych, skontrolowali 150 pojazdów i ujawnili 115 wykroczeń.
Odgłosy nocnych wyścigów dają się we znaki zwłaszcza mieszkańcom nowych blokowisk na skraju miasta.
– To powtarza się systematycznie – mówi nam Anna Glijer, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Węglin Południowy. – Mieszkańcy dzwonią w tej sprawie. Hałasy słychać zwłaszcza na ul. Gęsiej. A na parkingu przy sklepie Agata kierowcy umawiają się na driftowe jazdy. Te odgłosy niosą się między blokami, są kłopotliwe dla mieszkańców, wśród których są osoby starsze i małe dzieci.
Po wielu skargach policjanci zabrali się za problem bardziej zdecydowanie. W ostatni weekend ściągnęli do Lublina nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami z Kraśnika, Lubartowa i Opola Lubelskiego.
– W trakcie akcji policjantów wspomagali pracownicy monitoringu miejskiego, którzy na bieżąco obserwowali ulice miasta i przekazywali informacje o próbach naruszeń przepisów i driftowania – informuje kom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji.
– Mundurowi skontrolowali 150 pojazdów i ujawnili 115 wykroczeń związanych głównie z przekroczeniem dozwolonej prędkości lub stwarzaniem zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Kontrolowane samochody i motocykle były dokładnie sprawdzane pod kątem stanu technicznego oraz emisji hałasu – relacjonuje Gołębiowski. – W 36 przypadkach kontrole zakończyły się zatrzymanie dowodu rejestracyjnego z powodu przekroczenia norm emisji dźwięku lub stwierdzenia innych istotnych nieprawidłowości.
Wśród zatrzymanych był 29-letni motocyklista, który na al. Solidarności jechał na jednym kole. Mężczyzna nie zatrzymał się na wezwanie i zaczął uciekać, popełniając po drodze różne wykroczenia, aż się... wywrócił. Okazało się, że nie miał prawa jazdy na motocykl, a jego pojazd nie miał technicznych. Zatrzymanemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
– Dobrze by było, żeby było więcej takich kontroli, oczywiście niezapowiadanych – prosi nasza stała Czytelniczka z zachodniej części Lublina. – Dzielnice Węglin i Czuby Południowe prawie codziennie są narażone na wysłuchiwanie ryczących samochodów i motocykli – skarży się kobieta. Dodaje, że problem dotyczy ul. Granitowej, Onyksowej, Kryształowej, Agatowej, Szafirowej, Ametystowej i Bursztynowej.
– Kierowcy wykorzystują nawet niewielki kawałek ulicy, żeby "pochwalić się", jaką to mają super maszynę – opisuje nasza Czytelniczka. – Takie sytuacje zdarzają się i w dzień, i w nocy, po godz. 22, gdy obowiązuje cisza nocna. Ten ryk słychać nawet kilka ulic dalej.
Komenda zapewnia, że to nie koniec walki z nocnymi szaleństwami na ulicach Lublina. – Policjanci w najbliższym czasie będą kontynuować nocne działania wymierzone w hałaśliwych kierowców – deklaruje kom. Gołębiowski.