Aż o 20 proc. wzrosła ludność Lublina i przekroczyła już 400 tys. mieszkańców, z czego 17 proc. to Ukraińcy. Wyliczyła to Unia Metropolii Polskich, badając wpływ kryzysu uchodźczego na ludność naszego kraju. A mamy już niemal 41,5 miliona mieszkańców.
– Taka rzeczywistość pewnie będzie nam długo towarzyszyła – ocenia Marcin Wojdat, szef Centrum Analiz i Badań UMP, która liczyła, ilu mieszkańców przybyło Polsce odkąd zaczęli do niej zjeżdżać uchodźcy z Ukrainy.
– Dane wzięliśmy z pomiaru wykonywanego przy użyciu telefonów osób, które ich używają – wyjaśnia Wojdat. Ponieważ nie każda osoba (np. nie niemowlęta) używa telefonu, dane zderzono z liczbą Ukraińców rejestrowanych w bazie PESEL.
Z badań wyszło, że liczba ludności Polski urosła do 41 451 907 osób. W naszym kraju mieszka już 3,2 mln Ukraińców, a najwięcej (niemal 267 tys.) w Warszawie.
Największa zmiana zaszła w Rzeszowie. Ogłoszony wczoraj raport mówi o tym, że liczba jego mieszkańców wzrosła o 53 proc. – To jest dużo większe miasto, niż było wcześniej – mówi Wojdat. To rekord wśród miast zrzeszonych w UMP.
Ludność Gdańska urosła o 34 proc., Katowic o 33 proc., Wrocławia o 29 proc., a Krakowa o 23 proc. Lublin zanotował 20-procentowy wzrost liczby ludności.
Tak urósł Lublin
Autorzy raportu twierdzą, że liczba mieszkańców przekroczyła symboliczny próg 400 tys., choć niedawno wydawało się to jedynie marzeniem władz Lublina, którego ludność stale topniała.
W mieście mieszka już ponad 68,4 tys. Ukraińców, w tym 16,9 tys. dzieci. – Ukraińcy stanowią obecnie 17 proc. spośród liczącego 406 982 mieszkańców Lublina – czytamy w raporcie UMP.
– Chcielibyśmy zaprosić również naszych rządzących do tego, żeby nam ten raport pomogli rozwinąć i pogłębić – mówi Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina. Podkreśla, że najważniejszym z nasuwających się pytań jest to, jakie plany mają uchodźcy chroniący się u nas przed wojną.
W czterdziestu gminach tworzących tzw. Lubelski Obszar Metropolitalny, żyje (nie uwzględniając Lublina) kolejnych 18,7 tys. Ukraińców. Okazuje się, że jesteśmy ewenementem wśród badanych miast Unii Metropolii Polskich, bo w Lublinie w ciągu dnia przebywa o 11 proc. więcej uchodźców niż w nocy. Tymczasem w pozostałych miastach UMP w nocy przebywa o 52 proc. więcej uchodźców niż w dzień.
Gościnność kosztuje
Dziś przekroczyliśmy liczbę 1 mln uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy otrzymali nr PESEL ⤵️
— Paweł Szefernaker 🇵🇱 (@szefernaker) April 25, 2022
✔️dzieci i młodzież do 18 lat: 47,9%
✔️kobiety w wieku 18-65 lat: 44,9%
✔️mężczyźni w wieku 18-65 lat: 3,8%
✔️kobiety i mężczyźni pow. 65 lat: 3,4%
Władze Lublina mają nadzieję na to, że miasta dostaną więcej pieniędzy, by mogły się uporać z większymi wydatkami. – Te wszystkie nowe zadania po prostu kosztują – stwierdza Banach. – Kosztuje komunikacja miejska, odbiór odpadów, służba zdrowia itd.
Wydatki liczą też inne miasta. Wrocław, który zakłada, że urośnie w sumie o 250 tys. mieszkańców, oszacował potrzebną mu kwotę na 10 miliardów złotych w ciągu 10 lat. Część z nich będzie trzeba wydać na oświatę, bo potrzebnych będzie kilkanaście nowych szkół. – A każda szkoła to kilkadziesiąt milionów złotych – wylicza Jakub Mazur, zastępca prezydenta Wrocławia.