Lubelski senator nie wytrzymał i wyszedł ze studia telewizyjnego. Na odchodne wręczył prowadzącemu ogórka i rzucił, że prowadzący jest „swego rodzaju mendą".
Ten prowadzący to jeden z reprezentantów „dobrej zmiany” w TVP, czyli Miłosz Kłeczek, a chodzi o niedzielny program „Woronicza 17” na antenie TVP Info.
Wśród zaproszonych polityków był także senator Polski 2050 z Lublina, Jacek Bury.
Co ważne, Bury to także przedsiębiorcy prowadzący dużą firmę pośredniczącą w handlu owocami i warzywami. Pod koniec października Michał Kołodziejczak, lider AGROunii oskarżył Burego, że zarabia handlując sprowadzanymi z Rosji ogórkami.
Jacek Bury, senator od Hołowni, polityczny ogór. pic.twitter.com/nBimfDCaN0
— Bambo (@obserwujesobie) January 8, 2023
Senator odpowiedział niemal natychmiast i wyjaśnił: - Wszystkie działania mojego przedsiębiorstwa prowadzone są w zgodzie z polskimi i europejskimi przepisami – napisał w oświadczeniu i wyjaśnił, że od 15 lat współpracuje z kontrahentem z Białorusi. - Najwidoczniej zabrakło im białoruskich ogórków, więc wysłali kilka palet rosyjskich, ale to były śladowe ilości – mówił Jacek Bury oraz dodał, że ten kontrahent zobowiązał się do nieuzupełniania braków towarem pochodzenia rosyjskiego.
Ale teraz sprawa ogórków wróciła. W TVP Info politycy mówili o cenach paliw. Bury narzekał na wysokie ceny, a Kłeczek stawał w obronie polityki cenowej PKN Orlen. – Pan więcej zarabia, bo sprzedaje pan rosyjskie ogórki – powiedział w pewnym momencie prowadzący.
Potem dodał, że senatora może stać na „benzynę po 10 zł", bo „handluje rosyjskimi ogórkami”.
I wtedy właśnie polityk nie wytrzymał. Wstał z miejsca i opuścił studio, ale zanim to zrobił wyjął ogórka i ostentacyjnie położył na stole przed Kłecziem.
- Jest pan swego rodzaju mendą – Bury rzucił w twarz Kłeczkowi.