
Mogę potwierdzić, że będę chciał kandydować w wyborach na prezydenta Lublina w kolejnej kadencji – deklaruje Krzysztof Żuk w rozmowie z Onetem.

Mimo że do wyborów samorządowych pozostały jeszcze dwa lata, to prezydent Lublina Krzysztof Żuk już deklaruje, że będzie w nich kandydował. W rozmowie z Onetem tłumaczy, że robi to, bo "publicznie zaczęły padać już pewne nazwiska i pojawiają się informacje o moich planach na przyszłość w parlamencie". Krzysztof Żuk przekonuje, że nie wybiera się ani do polskiego parlamentu ani Parlamentu Europejskiego.
"Ponad 10 lat temu zdecydowałem się stanąć do wyborów i powiedzieć mieszkańcom o swojej wizji rozwoju miasta. Zostałem wybrany już trzykrotnie i uważam, że trzeba dokończyć to, co rozpoczęliśmy" – stwierdza Krzysztof Żuk.
Prezydent Lublina odnosi się też do informacji odnośnie możliwego dołączenia kilku radnych z jego klubu do ugrupowania Szymona Hołowni. Żuk nie widzi w tym jednak ewentualnego zagrożenia dla posiadanej większości w Radzie Miasta.
"Jeśli doszłoby do współpracy radnych z ugrupowaniem Szymona Hołowni, to i tak racjonalność nakazuje, by działać wspólnie" – mówi Żuk i stwierdza, że gdyby ugrupowanie Hołowni chciało startować w wyborach do Rady Miasta czy sejmiku samodzielnie to nie ma szans na sukces, będąc poza szerszą koalicją.
"Trzeba być razem, by skorzystać ze stosowanej do podziału mandatów w systemach wyborczych metody D’Hondta, by budować taką większość, jaka jest w tej chwili" – przekonuje Żuk.
Sonda: Czy chciał(a)byś żeby Krzysztof Żuk rządził Lublinem przez kolejną kadencję?

