Adam Abramowicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości, ogłosił podczas poniedziałkowej konwencji PiS, że w przypadku wygranej jego partii w wyborach parlamentarnych, będzie dążyć do utworzenia województwa bialskopodlasko-siedleckiego. W czasie spotkania doszło do nieoczekiwanego wydarzenia z udziałem jednego z mieszkańców.
Na poniedziałkową konwencję PiS w Białej Podlaskiej przyjechali liderzy tej partii europosłowie Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski. Wspierali Grzegorza Biereckiego w walce o mandat senatorski i Jana Brodawkęi, kandydującego do Sejmu z okręgu bialskiego. Politycy PiS z dużym uznaniem mówili też o aktywności Adama Abramowicza.
Abramowicz powiedział w poniedziałek podczas konwencji, że wraz z politykami z Siedlec, będzie starał się oderwać kilka powiatów od woj. lubelskiego i mazowieckiego, by utworzyć nowe województwo bialskopodlasko-siedleckie. Podkreślił, że czarę goryczy przelała likwidacja bialskiego PKS.
Podczas poniedziałkowego spotkania sporo było na temat Biereckiego, który nieoczekiwanie został kandydatem PiS w okręgu bialskim, zamiast proponowanego wcześniej Ryszarda Bendera. Bierecki jest twórcą i prezesem Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej (SKOK) oraz wiceprzewodniczącym Światowej Unii Kas Kredytowych.
"Polska jest w niebezpieczeństwie"
W czasie swojego wystąpienia prezes SKOK nie ukrywał wzruszenia i łamiącym głosem wspomniał swoją wieloletnią bliską współpracę z Lechem Kaczyńskim z czasów działalności w NSZZ "Solidarność”. Obiecał, że jeśli zostanie senatorem "przeciwstawi się wypływowi z Polski miliardów złotych, lichwie i interesom wielkich grup finansowych, które olbrzymie zyski przekazują za granice kraju".
Politycy PiS ostro krytykowali PO i Donalda Tuska. Zbigniew Ziobro wytknął rządowi, że "przez cztery lata zwiększył zadłużanie kraju o 300 mld zł oraz zaniechał negocjowania zwiększenia dopłat rolnych z UE o około 60-80 mld zł w latach 2013-2020".
– Polska znalazła się w niebezpieczeństwie. PO niszczy i likwiduje nasze państwo – głosił z kolei Jacek Kurski.
Mieszkaniec do Ziobry: To są pierdoły
W czasie spotkania doszło do nieoczekiwanego wydarzenia. Jeden z widzów, Patryk Starnawski, zarzucił Ziobrze, że ten "mówi pierdoły” o rządzie Tuska, zamiast pokazać, co zamierza jako prawnik zrobić w przyszłości. Europoseł odpowiedział mu o swoich zamierzeniach.