Lublin po raz kolejny stał się areną widowiskowej rywalizacji łyżwiarzy figurowych z Polski i Ukrainy. W weekend na Lodowisku Icemania zawodnicy walczyli o Puchar Koziołka Lubelskiego. To prestiżowe zawody zorganizowane przez Uczniowski Klub Łyżwiarstwa Figurowego Salchow Lublin we współpracy z Polskim Związkiem Łyżwiarstwa Figurowego.
– Przyjechało do nas ponad 170 zawodników z całej Polski i Ukrainy, we wszystkich kategoriach wiekowych: od klasy wstępnej U7 do kategorii seniora. Można było zobaczyć zawodników o przeróżnych umiejętnościach, zarówno solistki, jak i solistów. To piękne wydarzenie, pełne emocji i wrażeń – mówi Dorota Pieńkoś-Matuła, trenerka i organizatorka wydarzenia.
Podczas zawodów na tafli zaprezentowali się młodzi łyżwiarze w kategoriach solowych, wykonując elementy techniczne i artystyczne. Nie zabrakło skoków,jak podwójne tulupy i salchowy, a także piruetów, w tym kombinacji piruetu w pozycji wagi z piruetem siadanym. Dodatkowo zawodnicy zachwycali sekwencjami kroków, które podkreślały muzyczny charakter ich programów.
W zmaganiach o Puchar Koziołka Lubelskiego udział wzięły solistki i soliści w kategoriach wiekowych od U7 do U18 oraz w klasach od wstępnej do złotej. Stawką były nie tylko tytuły i medale, ale również cenne punkty w klasyfikacji, które mogą przesądzić o awansie na mistrzostwa Polski.
Zadowolenia z udziału w zawodach nie kryją młodzi uczestnicy. Zuzia przyznała, że start w Pucharze Koziołka Lubelskiego był dla niej dużym przeżyciem.
– Na początku byłam bardzo zestresowana, bo wiedziałam, że będą mnie oglądać nie tylko sędziowie, ale też rodzina i znajomi. Jednak kiedy zaczęłam program i wykonałam pierwszego flipa, poczułam, że jestem na swoim miejscu – opowiada młoda łyżwiarka. – Najbardziej dumna jestem z piruetu kombinacyjnego, bo długo nad nim pracowałam. Myślę, że poszło mi dobrze, choć wiem, że zawsze można coś poprawić. W przyszłości chciałabym spróbować potrójnych skoków – to moje marzenie – dodaje.
Równie zadowolona była Julia Wiązowska.
– Przed chwilą pojechałam swój program, wykonałam kombinację flip-tulup, rittbergera oraz samego tulupa. Wśród trudnych figur, które się udały, jest piruet siadany – długo go ćwiczyłam. Na końcu zdecydowałam się wykonać śrubę. Łyżwiarstwo to trudny sport – trzeba znać krawędzie, umieć podnosić biodra i dobrze się wybijać. Chodzę do klubu od dwóch lat i trenuję pięć dni w tygodniu – tłumaczyła Julia.
Lublin coraz mocniej zaznacza swoją obecność jako ośrodek łyżwiarstwa figurowego. Na Lodowisku Icemania trenują zawodnicy z trzech klubów: UKŁF Salchow Lublin, AS ABK AKFON Lublin i MKŁ Libella Lublin. Mimo to rozwój dyscypliny napotyka trudności związane z ograniczoną dostępnością lodowiska.
– Lodowisko w Lublinie jest czynne tylko od października do marca. To największe wyzwanie dla trenujących tu dzieci – mówi Dorota Pieńkoś-Matuła. – Resztę roku trenujemy na rolkach figurowych, co pozwala zawodnikom utrzymać formę. Jednak tafla lodu przez cały rok byłaby ogromnym wsparciem. W Lublinie mamy wielu zdolnych zawodników, a zainteresowanie tą dyscypliną stale rośnie – podkreśla trenerka.
Puchar Koziołka Lubelskiego to wydarzenie, które dostarcza niezapomnianych wrażeń zarówno zawodnikom, jak i widzom. Jutro na tafli Lodowiska Icemania odbędą się ostatnie występy, po których poznamy zwycięzców tegorocznych zmagań.