To był wymarzona inauguracja sezonu w wykonaniu Polskiego Cukru Startu Lublin. Wprawdzie Arriva Polski Cukier Toruń będzie prawdopodobnie jedną ze słabszych drużyn w Orlen Basket Lidze, to jednak to zwycięstwo dla „czerwono-czarnych” jest bardzo wartościowe.
Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie i po minucie prowadzili 5:0. Pierwsze punkty w tym sezonie dla lublinian zdobył Emmanuel Lecomte.
Prowadzenie Startowi udało się uzyskać w połowie pierwszej kwarty po rzucie za 3 pkt Jakuba Karolaka. Od tej pory inicjatywa była po stronie gości. Największym zaskoczeniem dla nich był Michael Ertel. Amerykanin był praktycznie wszędzie – w całym meczu zdobył aż 29 pkt. Do tego należy podkreślić jego wysoką skuteczność oraz 9 asyst.
Nerwowy moment miał miejsce w połowie drugiej kwarty, kiedy Dominik Wilczek przez moment dał prowadzenie torunianom. Goście szybko jednak opanowali sytuację i na przerwę schodzili przy czteropunktowym prowadzeniu.
Kluczowy moment mógł mieć miejsce w trzeciej kwarcie, kiedy przewaga „czerwono-czarnych” zaczęła osiągać dwucyfrowe rozmiary. Torunian stać było jeszcze na pojedyncze zrywy, ale sytuacja wydawała się być pod kontrolą Startu. Gościom nie udało się jednak uniknąć nerwowej końcówki, bo nieco ponad minutę przed końcem Ertel zmniejszył różnicę pomiędzy obiema ekipami do zaledwie trzech punktów. Seria nieźle wykonywanych rzutów wolnych odebrała jednak torunianom możliwość odrobienia strat.
W Starcie świetnie zagrał Ousmane Drame, który skompletował double-double. Złożyło się na nie 14 pkt i 14 zbiórek. Najskuteczniejszy był jednak Lecomte. Belg zapisał na swoim koncie aż 23 pkt.
Arriva Polski Cukier Toruń – Polski Cukier Start Lublin 90:96 (21:22, 23:26, 21:24, 25:24)
Toruń: Myles 23 (2x3), Tomaszewski 15, Gaddefors 14 (1x3), Abu 12, Ryunu 5 (1x3), oraz Ertel 29 (3x3), Wilczek 7 (1x3), Sowiński 0, Lipiński 0, Diduszko 0.
Start: Lecomte 23 (1x3), Drame 14 (1x3), De Lattibeaudiere 12, Karolak 12 (3x3), Williams Jr 12 (4x3), oraz Put 9 (1x3), Turner-Ramey 8 (1x3), Krasuski 3 (1x3), B. Pelczar 3 (1x3), Szymański 0.
Sędziowali: Pastusiak, Koralewski i Krzemień. Widzów: 1405