Krok po kroku politycy PiS wyjaśniają, na czym dokładnie ma wyglądać „Polski Ład”. To zmiany podatkowe, większe pieniądze na służbę zdrowia, a nawet to że nie będzie można zwolnić z pracy mężczyzny, jeżeli jego żona jest w ciąży.
„Polski Ład” w maju przedstawili politycy Zjednoczonej Prawicy. Ma to być pakiet gospodarczo-społecznych zmian, jakie – tak mówił premier – mają „poukładać wywrócony do góry nogami porządek” po pandemii.
To program tak obszerny, że dotyka zarówno prawa budowlanego, podatków, służby zdrowia a nawet opieki nad dziećmi.
By Polak zdrowy był…
Jeśli chodzi o ochronę zdrowia, to rząd zapowiada zwiększenie puli pieniędzy przeznaczanych na ten cel. W ciągu sześciu lat Polska ma przeznaczać na cele zdrowotne 7 proc. PKB w skali roku. Obecnie jest to 5,3 proc. Dla porównania, średnia unijna to ok. 7 proc.
Planuje się również wprowadzenie 24-godzinnych dyżurów w każdym powiecie, na trzech poziomach: teleporada, interwencja lekarza oraz pomoc pogotowia ratunkowego. Mają też być (zaczyna się to właśnie teraz) darmowe badania profilaktyczne dla osób w wieku 40+ oraz zniesienie limitów na liczbę pacjentów, jaką mogą przyjąć lekarze specjaliści w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.
…I nie zarobił zbyt dużo
Wiele zmian czeka nas też w prawie pracy, bo rząd chce skończyć ze „śmieciówkami”, które generalnie mają zostać obciążone składkami, a praca zdalna zostanie uregulowana przepisami prawa.
Obecnie przedsiębiorcy, bez względu na wysokość dochodu, opłacają składkę zdrowotną w wysokości 381,81 zł, której część mogą odliczyć w zeznaniu rocznym. Rząd planuje zlikwidować ten przywilej, a wprowadzić stałą (prawdopodobnie 9-procentową) stawkę.
O ile skorzystają przedsiębiorstwa z małymi obrotami, dla większych może to oznaczać nawet kilkutysięczne wydatki, których nie wliczą już w koszty uzyskania przychodu.
Zmiany będą też w podatkach. Obecnie funkcjonuje próg podatkowy w wysokości 85 528 zł. Do momentu osiągnięcia rocznych dochodów w takiej wysokości, obowiązuje podatek w wysokości 17 proc. Po przekroczeniu tej kwoty musimy zapłacić fiskusowi 32 proc. podatku,
Ma być też zwiększona kwota dochodu, która całkowicie zwalnia nas z obowiązku odprowadzenia podatku, wynosi ona 8 tys. zł. Po zmianach próg dochodowy wzrośnie do 120 tys. zł. a kwota wolna od podatku do 30 tys. zł.
Nowe zasady uderzą w najlepiej zarabiających Polaków. Najbardziej skorzysta grupa osób, których dochód nie przekracza ok. 6,5 tys. zł netto, w tym emeryci i renciści (emerytury i renty do 2,5 tys. „na rękę”, będą z podatku całkowicie zwolnione). Wyższe zarobki lub świadczenia rentowo-emerytalne sprawią, że progi zostaną przekroczone. Jeśli jednak wpływy sięgną 6-10 tys. zł miesięcznie, straty ma zrekompensować nowa ulga podatkowa, której partia rządząca jeszcze nie doprecyzowała.
Dorzucą na dom i dzieci
Państwo chce też ułatwić młodym osobom dostęp do zakupu własnych mieszkań. Banki mają gwarantować przyznanie na ten cel kredytu w wysokości min. 100 tys. zł., takie rozwiązanie ma zastąpić obecny wkład własny, którego zgromadzenie dla młodych rodzin jest często nieosiągalne. Osobom, którym trakcie spłacania kredytu urodzą się dzieci, państwo obiecuje spłacić nawet do 160 tys. zł zadłużenia, w zależności od liczby potomków.
Obecnie polskie prawo zezwala na postawienie bez pozwolenia jedynie domku wypoczynkowego o powierzchni do 35 mkw. Po zmianach możliwe będzie postawienie budynku mieszkalnego o powierzchni do 70 mkw, nie licząc poddasza i tarasu. Potrzebne będzie jedynie zawiadomienie o rozpoczęciu budowy. Warunkiem ma być miejscowy plan zagospodarowania, który pozwoli na taką inwestycję.
„Polski Ład” zapowiada również wprowadzenie dodatkowego instrumentu finansowego dla rodzin, który będzie przysługiwał od drugiego dziecka. Rodzice wybiorą jedną z dwóch opcji: 1 tys. zł miesięcznie na dziecko przez rok, albo 500 zł miesięcznie na dziecko przez dwa lata.
Polaku, wracaj!
Od jakiegoś czasu czołowi politycy PiS mówią o konkretach, czyli doszczegóławiają „Polski Ład”. Dzięki temu wiemy, co stoi za poszczególnymi hasłami.
I tak, Ministerstwo Finansów przedstawiło najnowszy pomysł na zachęcenie Polaków do powrotu z emigracji. Jeżeli ktoś się na to zdecyduje, ma otrzymać bonusy podatkowe. Formalnie, ujawnione właśnie rozwiązania nazwano Programem Repatriacji Kapitału i jest to kolejna część działań, jakie rząd nazywa Podatkowym Restartem Gospodarki.
– Dedykowany jest prawie 20 mln Polaków, którzy mieszkają obecnie poza granicami kraju. Celem programu jest zaproszenie ich do powrotu do Polski z ich doświadczeniem, z wiedzą czego potrzebuje zagraniczny klient i ze znajomością oczekiwań biznesowych partnerów, którym polski biznes będzie sprzedawał polskie produkty – wyjaśnia minister finansów funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński.
Tłumacząc: rząd zamierza finansowymi zachętami nakłonić polską emigrację do powrotu do kraju. Zależy mu głównie na osobach, które za granicą odniosły sukces, a zarobione tam pieniądze mogą zainwestować w Polsce.
Jak informuje resort najwięcej takich osób obecnie przebywa w Niemczech i Wielkiej Brytanii, a także w Irlandii, Holandii i we Włoszech.
Jakie ułatwienia i bonusy mają otrzymać powracający? Po pierwsze będą płacili niższy podatek dochodowy. Tak będzie przez cztery lata, pod warunkiem, że za granicą spędzili przynajmniej trzy lata.
Kolejna ulga dotyczy składek ZUS. Osoba, która wróci do Polski przez co najmniej pół roku nie będzie podlegała ubezpieczeniom społecznym.
Następny pomysł to ryczałt dla nowych inwestorów – czyli Polaków, którzy przeniosą z zagranicy swoją rezydencję podatkową.
– To również ważny impuls do tego, aby Polacy którzy rozwinęli za granicą swoje firmy, przenosili centrum zarządzania biznesem z zagranicy do Polski i właśnie tu płacili podatki – dodaje resort.
W myśl planowanych rozwiązań powracający do Polski nie zapłaci w u nas wyższego podatku niż 200 tys. zł (za pieniądze zarobione za granicą), ale w zamian będzie musiał inwestować w Polsce 100 tys. zł rocznie w przedsięwzięcia o szczególnym znaczeniu społecznym, np. w innowacje, naukę, kulturę czy sport.
Matka Polka dotowana
– Dziś stoimy przed dziejowym wyzwaniem związanym z niekorzystnymi trendami w obszarze demografii, czyli spadkiem dzietności, któremu towarzyszy starzenie się polskiego społeczeństwa. Dlatego podjęliśmy decyzję o opracowaniu kompleksowej i wieloletniej Strategii Demograficznej – mówił niedawno Mateusz Morawiecki, podczas prezentacji Strategii Demograficznej 2040.
To pakiet działań, które mają sprawić, że w Polsce będzie rodziło się więcej dzieci i łatwiej będzie je wychować.
Rząd zapowiada, że nadal będzie prowadził takie działania jak „Program 500 plus”, „Dobry Start”, „Maluch plus” czy „Karta Dużej Rodziny”, ale planuje już nowe.
Kapitał opiekuńczy to 12 tys. zł wypłacane na drugie i każde kolejne dziecko (w comiesięcznych transzach) przez rok lub dwa lata po ukończeniu przez dziecko roku życia.
Nadal mają być budowane nowe żłobki, ale wspomniane 12 tys. zł to też „rekompensata utraty dochodów” w sytuacji, gdy rodzic chciał pracować w niepełnym wymiarze lub zatrudnić opiekę do dzieci.
– Chcemy wprowadzić instrument mieszkanie bez wkładu, który zniesie barierę, która powodowała, że trzeba było odkładać tę decyzję czasami o kilka lat. Po drugie, chcemy wprowadzić bon mieszkaniowy dla rodzin, które już mają dzieci, ale mieszkają w bardzo małych mieszkaniach, a gdyby udało im się tę barierę przezwyciężyć, chętnie zdecydowałyby się na kolejne dzieci. – mówiła minister Marlena Maląg o rozwiązaniach, które mają pomóc rodzinom w zakupie własnego lokum.
Rodzinom mają też pomóc zmiany w prawie, jak np. ograniczenie możliwości zatrudniania na czas określony. Dziś pracownik może otrzymać cztery takie umowy (na 36 miesięcy), a państwo chce żeby były to dwie umowy na 15 miesięcy łącznie.
Rodzice mają być też dodatkowo chronieni przed zwolnieniem.
– Chcemy to rozszerzyć, by niezależnie od tego, na jakim etacie, w jakim wymiarze pracy kobiety chcą pracować, były chronione. Absolutną nowością jest wprowadzenie ochrony dla ojców. Chcemy, by w 1. roku życia dzieci ojcowie również byli chronieni przed zwolnieniem z pracy, a w przypadku małżeństw, by ta ochrona dotyczyła ojców już w czasie ciąży żony – poinformowała z kolei wiceminister Barbara Socha i zaznaczyła, że pracodawcy będą musieli informować pracownika w momencie podpisywania umowy o pracę o wszystkich uprawnieniach związanych z rodzicielstwem.
O pieniądzach w Świdniku
Ważny element zmian premier przedstawił, kiedy przyjechał do Świdnika. Chodzi o pieniądze – miliardy złotych – dla samorządów, które mają rozruszać gospodarkę.
Mateusz Morawiecki mówił o Programie Inwestycji Strategicznych, który ma być realizowany we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego.
– Taki montaż linii finansowo-kredytowych pod realizację projektów inwestycyjnych, infrastrukturalnych różnej natury, jest jednym z filarów Polskiego Ładu. Dlatego dzisiaj z odwagą prezentujemy państwu program inwestycyjny Polskiego Ładu, który ma na celu zrekompensować te wielkie deficyty III RP, deficyty polityki gospodarczej – mówił szef rządu.
Dzięki tym pieniądzom polska gospodarka ma się stać bardziej konkurencyjna i mają zostać nadrobione zaległości w infrastrukturze. Dodatkowo, dzięki inwestycjom, mamy przyciągać zagranicznych inwestorów.
– Mówimy o programach, które w ciągu najbliższych trzech lat mogą przekroczyć 100 mld zł, podczas gdy roczne łączne wydatki inwestycyjne wszystkich samorządów to 50 mld zł – ujawnił Mateusz Morawiecki.
Zasadą ma być to, że samorządy dostaną do 95 proc. bezzwrotnego dofinansowania na inwestycje, m.in. w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, modernizację źródeł ciepła na zeroemisyjne i w gospodarowanie odpadami. Pieniądze mogą być przeznaczone niemal na wszystko - od budowy żłobków po drogi. Przy czym nie będzie limitów określających rozmiar projektów.
Bank Gospodarstwa Krajowego planuje na początku dwie pilotażowe edycje programu, pierwszą uruchomi jeszcze w czerwcu, wtedy też poinformuje o szczegółach.
BGK będzie przyjmował wnioski o dofinansowanie i weryfikował je formalnie. Zbiorczy raport przekaże komisji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a ta przygotuje rekomendację, na podstawie której premier zdecyduje o przyznaniu dofinansowania. Następnie BGK wystawi promesy, a to od razu pozwoli samorządom ogłosić przetargi.
– To jest program Polskiego Ładu, program działania z rozmachem, perspektywicznego, długofalowego; w dłuższym terminie zaplanowane inwestycje strategiczne, które podniosą poziom produktywności całej polskiej gospodarki – mówił w Świdniku Mateusz Morawiecki.