Kryminalni z Lublina rozbili gang, który zarabiał na prostytucji i handlu ludźmi. Przestępcy wykorzystywali nawet osoby niepełnosprawne. Na czele grupy stała 37-letnia kobieta - dowodzą śledczy.
Do zatrzymań doszło jednocześnie w kilku miejscach w kraju. Sama Iwona G. została zatrzymana w wynajmowanym apartamencie w Bydgoszczy. Była w towarzystwie jednego z członków grupy. W Lublinie i innych miastach, w ręce kryminalnych wpadło jeszcze trzech mężczyzn, podejrzanych o udział w nielegalnym procederze. Mają od 24 do 72 lat.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że grupa działała od lutego. Iwona G. i jej kompani prowadzili w całym kraju agencje towarzyskie, tzw. „mieszkaniówki”.
- W wynajmowanych prywatnych mieszkaniach usługi seksualne świadczyły zwerbowane kobiety, a zyski z tego procederu trafiały do organizatorów - wyjaśnia kom. Andrzej Fijołek, rzecznik lubelskiej policji.
Przestępcy zwerbowali przynajmniej 20 kobiet. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że ta liczba może się znacznie zwiększyć.
- Cały czas trwają przesłuchania pokrzywdzonych oraz inne czynności w sprawie - dodaje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Z ustaleń prowadzących sprawę wynika, że gang podstępem wykorzystał nawet niepełnosprawną kobietę. Ta ze względu na stan zdrowia nie była w stanie ocenić, w jakiej sytuacji się znajduje.
Iwona G. i jej kompani odpowiedzą przede wszystkim za czerpanie korzyści z prostytucji i handel ludźmi. Grozi za to do 15 lat więzienia. Prokuratura ma wnioskować o tymczasowe aresztowanie podejrzanych.