![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2023/2023-05/c59998cb3539135a3cf8a0f8a4842e6a_std_crd_830.jpg)
Wielki pech Dominika Kubery. Zawodnik Platinum Motoru w sobotę miał wystąpić podczas zawodów Grand Prix na PGE Narodowym z „dziką kartą”. Niestety, podczas piątkowych kwalifikacji 24-latek zaliczył groźny upadek i nie był w stanie o własnych siłach opuścić toru.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Wygląda na to, że Kuberę czeka teraz dłuższa przerwa od startów. Wiadomo już, że w sobotę zastąpi go rezerwowy Bartłomiej Kowalski z Betard Sparty Wrocław.
A co w ogóle stało się na torze? Na trzecim okrążeniu nagle motocykl Polaka poderwał się do góry, a ten wylądował na plecach. Następnie uderzył w bandę. Ostatecznie zawodnik Platinum Motoru opuścił tor na noszach i został przewieziony do szpitala. Pierwsze diagnozy mówią o kontuzji pleców.
Można być pewnym, że „Koziołki” w poniedziałek będą musiały sobie radzić bez jednego ze swoich liderów, przy okazji zaległego spotkania z Cellfast Wilkami Krosno.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)