Pan Jacek był zdziwiony, gdy kierowca, w samochodzie z rejestracją LLE, pędził na złamanie karku po odcinkowym pomiarze prędkości (OPP) Łęczna-Turowola, działającym na DW 82 . Wiedział, co robi, bo okazało się, że system uległ awarii. Abolicja od ograniczenia prędkości kończy się, bo kamery ponownie zostały zamontowane i niebawem zaczną rejestrować.
– Zdziwiłem, gdy BMW na łęczyńskich numerach śmignęło obok mnie na odcinkowym pomiarze prędkości za Łuszczowem. Pomyślałem, że pędzi sponsor albo zaraz skręci do domu. Nic z tego - pojechał dalej, nie bacząc na kamery – opowiada pan Jacek.
Zagadkę pędzących samochodów po OPP Łęczna-Turowola szybko wyjaśniliśmy. – Urządzenia w tej lokalizacji uległy uszkodzeniu. Kamery systemu zostały już ponownie zamontowane. Niebawem przeprowadzona zostanie jego legalizacja, po czym system zostanie uruchomiony – taką odpowiedź otrzymaliśmy z Wydziału Informacji i Komunikacji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Kiedy? Takiej informacji już nie uzyskaliśmy. Podobno na dniach.
Przypomnijmy, że Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, działające w strukturze GITD, nadzoruje pracę wszystkich urządzeń elektronicznego pomiaru prędkości. W woj. lubelskim funkcjonują 33 fotoradary, dwa OPP oraz rejestrator wjazdu na czerwonym świetle.
Poza wspomnianym OPP na odcinku Łęczna- Turowola, na tej samej drodze numer 82, działa drugi taki system na odcinku Łuszczów Pierwszy - Łuszczów Drugi. Rejestrator wjazdu na czerwonym świetle funkcjonuje w Anielinie, na skrzyżowaniu dróg DK12 i DW874.
Pod koniec ubiegłego roku zainstalowano dwa kolejne systemy OPP. Pierwszy o długości 6,2 km stanął na DW 844 w Hrubieszowie, na wjeździe do miasta od strony Chełma. Drugi, o długości 3,7 km, przygotowano na DW 801 w Gołębiu, na widokowej trasie z Dęblina do Puław. Te dwa OPP jeszcze nie działają, bo trwają prace związane z dostarczeniem zasilania.
W 2023 roku fotoradary i OPP w woj. lubelskim zarejestrowały 31 tys. 741 przekroczeń prędkości. Rok wcześniej było to 43 tys. 888.