(fot. Piotr Michalski)
Wojewoda lubelski nie pomoże finansowo gminie Niemce w usunięciu niebezpiecznych chemikaliów z kopalni piachu w Osówce. Interweniuje posłanka Joanna Mucha.
W byłej kopalni piachu w Osówce (gmina Niemce) od listopada zalega 23 tysiąclitrowych beczek wypełnionych niebezpiecznymi odpadami chemicznymi. Policji ani prokuraturze nie udało się ustalić kto je podrzucił, właściciel terenu ich nie sprząta, a gmina prowizorycznie zabezpieczyła mauzery folią tłumacząc, że nie ma pieniędzy na ich usunięcie. Koszt takiej operacji to nawet 250 tys. zł.
Wójt zwracał się w tej sprawie do wojewody, ale na jego pomoc nie może liczyć.
– Zgodnie z dyscypliną finansów publicznych wojewoda lubelski nie posiada możliwości finansowania tego typu zadań –tłumaczy Agnieszka Strzępka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego. – Na takie działania gminy mogą uzyskać dofinansowanie ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie – podpowiada.
– Jeżeli taka prośba wpłynie do nas, to oczywiście ją rozpatrzymy – zapewnia Rafał Dziekanowski, dyrektor biura WFOŚiGW.
– Zrobimy to. Mam nadzieję, że WFOŚiGW nam pomoże – mówi Krzysztof Urbaś, wójt gminy Niemce.
Sprawą zainteresowała się też posłanka PO - Joanna Mucha.
– Tyle mówimy o klimacie i ochronie środowiska. Instytucje prześcigają się w informacjach na temat przeznaczonych kwot na walkę w obronie klimatu. Tymczasem toksyczne odpady zalegają od dziewięciu miesięcy i żadna instytucja nie spieszy z pomocą. Dlatego postanowiłam zorganizować spotkanie z decydentami, aby wyjaśnić sprawę. Spotkanie, mam nadzieję, będzie skutkować utylizacją odpadów – mówi Joanna Mucha. Parlamentarzystka liczy na to, że spotkanie będzie zaczynem nowych rozwiązań prawnych, regulujących takie sytuacje.
Do sprawy wrócimy.