Nietypowa sytuacja w grupie pierwszej. Powiślak Końskowola i Górnik II Łęczna w przeciągu ośmiu dni dwa razy powalczą ze sobą o punkty. Pierwsze z zaległych spotkań obu ekip odbędzie się już we wtorek o godz. 14.30
Gospodarzem tym razem będzie Powiślak. Tym razem, bo te drużyny mają do rozegrania jeszcze mecz między sobą z pierwszej rundy rozgrywek.
I tak się składa, że to spotkanie odbędzie się... za tydzień, 3 listopada w Łęcznej (godz. 16). W najbliższy wtorek zdecydowanym faworytem będzie drużyna Roberta Chmury. Nowy trener dobrze rozpoczął przygodę z Powiślakiem, bo jego podopieczni na dzień dobry wygrali w Łukowie z Orlętami 3:0.
– Na pewno walczymy o szóstkę, ale na razie skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Cieszy dobry start, ale już we wtorek czeka nas kolejne spotkanie i znowu postaramy się wywalczyć komplet punktów – mówi trener Chmura.
We wtorek na ławce zielono-czarnych ponownie zabraknie za to ich pierwszego szkoleniowca Sławomira Pogonowskiego, który przebywa na kwarantannie. W jego zastępstwie zespół w niedzielę poprowadził asystent Karol Bujak. I niespodziewanie Górnik II przegrał na swoim boisku ze Spartą Rejowiec Fabryczny 1:2. – Zabrakło nam szczęścia, bo częściej byliśmy przy piłce, mieliśmy kilka dobrych sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. W najbliższych spotkaniu znowu będę zastępował trenera Pogonowskiego, ale mam nadzieję, że w weekend będzie już z nami – mówi Karol Bujak.
Dla obu ekip to będą ważne spotkania. Dwa zwycięstwa dałyby Powiślakowi nawet drugie miejsce. Z kolei dla zielono-czarnych oznaczałyby, że walka o pierwszą szóstkę nadal będzie otwarta. Zanim jednak Powiślak i Górnik II zagrają rewanż, to w weekend czekają ich wyjazdowe starcia odpowiednio z: Startem Krasnystaw i Lutnią Piszczac.