Trwa wyjaśnianie przyczyn nocnego pożaru, który wybuchł w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Plagego i Laśkiewicza w Lublinie. Poszkodowane zostały trzy osoby. To 40-letnia kobieta i jej 15-letnia córka. Z powodu złego samopoczucia do szpitala trafiła też policjantka.
Służby otrzymały informację o pożarze na lubelskich Bronowicach w sobotę o godz. 22.40. Ogień pojawił się w mieszkaniu na ostatnim czwartym piętrze bloku. Nie wiadomo jaka była przyczyna.
– Funkcjonariusze policji ewakuowali z budynku 18 mieszkańców – informuje kom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
W akcji uczestniczyło także 5 zastępców straży pożarnej, 18 strażaków. Z palącego się mieszkania o własnych siłach wydostały się matka z córką. Miały objawy podtrucia tlenkiem węgla. Kobiety po uzyskaniu pierwszej pomocy od zespołu ratownictwa medycznego zostały przewiezione do szpitala. Podobnie jak policjantka, która była na miejscu i źle się poczuła. Z sąsiedniego mieszkania ewakuowany został też 80-letni mężczyzna.
– Funkcjonariuszka policji po konsultacji medycznej wróciła do służby – dodaje rzecznik prasowy KWP w Lublinie.
Wstępnie, straty poniesione w wyniku pożaru zostały oszacowane na ok. 200 tys. zł.