Opozycja w radzie wytyka prezydentowi rezygnację z przejęcia nieruchomości od województwa lubelskiego. Chodzi o budynek przy ulicy Okopowej, gdzie do niedawna mieścił się m.in. ośrodek medycyny pracy. Urzędnicy sugerują jednak, że obiekt byłby kukułczym jajem dla miasta.
Radni Zjednoczonej Prawicy już po raz drugi wypominają władzom sprawę tej nieruchomości. – Jestem zdumiony, bo budynek był oferowany jako darowizna, bez zobowiązań. A prezydent to odrzuca tuż przed podpisaniem aktu notarialnego – oburza się Dariusz Litwiniuk, szef klubu ZP, na co dzień jest kierownikiem filii Urzędu Marszałkowskiego w Białej Podlaskiej. Jego zdaniem, obiekt zasiliłby zasoby mieszkań komunalnych w mieście.
Rozmowy pomiędzy miastem, a województwem na ten temat trwały od wiosny. W międzyczasie sejmik województwa lubelskiego zdążył nawet przyjąć uchwałę o wyrażeniu zgody na przekazanie takiej darowizny. – Nie wiem, czy będziemy poważnym partnerem do negocjacji z marszałkiem wobec takiej sytuacji– szef klubu prawicy. Służby wojewódzkie potwierdzają, że sprawa była na zaawansowanym etapie. – Jednakże miasto nie przystąpiło do podpisania notarialnej umowy darowizny z województwem– przyznaje Anna Nycz z biura prasowego marszałka.
Ale miasto tłumaczy, że ta nieruchomość to tak naprawdę kukułcze jajo. Chociaż sam budynek wyceniony został na 4,5 mln zł, to jednak generuje koszty. – Już na samym początku zostaliśmy wprowadzeni w błąd, że koszty bilansują się z przychodami, ale tak nie jest, koszty są większe– podkreśla Maciej Buczyński, zastępca prezydenta. Są jeszcze inne znaki zapytania. – Budynek dotknięty jest wadą formalno –prawną w kwestii zgodności przeznaczenia obiektu z jego faktycznym użytkowaniem– precyzuje Buczyński.
Do niedawna w jednym segmencie nieruchomości mieścił się ośrodek medycyny pracy, ale przed rokiem przeniósł się do szpitala. – Budynek jest jeszcze zasiedlony przez medyczne studium zawodowe, dwa podmioty prywatne oraz przez 42 lokatorów – precyzuje Anna Nycz z biura prasowego marszałka województwa. Wiadomo jednak, że wkrótce studium medyczne przeprowadzi się do innej nieruchomości również należącej do wojewódzkich zasobów. – Obecnie w remoncie jest budynek przy ulicy Warszawskiej 14, gdzie przeniesione będzie studium – zapowiada Nycz.
Miejscy urzędnicy przekonują, że „kategorycznej odmowy” nie było. – Zaproponowaliśmy, by odłożyć akt notarialny na przyszły rok. Wskazaliśmy jakie czynności powinien podjąć darczyńca by wyprostować pewne kwestie, tak by nie narażać nas na ten wątpliwej jakości prezent. Ale żadne ruchy ze strony marszałka nie zostały poczynione– stwierdza prezydent. Samorząd chciał mieć czas, by przeanalizować możliwości pozyskania środków unijnych choćby na remont „takiego prezentu”.
Jednak sprawa może być już nieaktualna, bo teraz nieruchomością interesuje się powiat bialski. – 24 listopada zarząd powiatu wystąpił do zarządu województwa z wnioskiem o przekazanie tej nieruchomości z przeznaczeniem na realizację zadań publicznych– potwierdza Marzena Hołownia ze starostwa powiatowego. Ale do uzgodnień jeszcze nie doszło.
Budynek przy ulicy Okopowej 3 planowany był wcześniej jako część hotelowa pobliskiego szpitala, ale ten pomysł porzucono. Mieściła się tu za to część administracyjna bialskiej lecznicy. A w 2019 roku nieruchomość przeszła pod zarząd województwa.