Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Ekstraklasa

9 listopada 2021 r.
18:35

Prezes Górnika Łęczna w ogniu pytań kibiców [część druga]

0 1 A A
Prezes Górnika Łęczna Piotr Sadczuk wierzy w sztab szkoleniowy i piłkarzy zielono-czarnych<br />
<br />
Prezes Górnika Łęczna Piotr Sadczuk wierzy w sztab szkoleniowy i piłkarzy zielono-czarnych

(fot. GORNIK.LECZNA.PL)

Prezes Górnika Łęczna za pośrednictwem klubowych mediów społecznościowych odpowiedział na nurtujące kibiców pytania dotyczące działania i funkcjonowania klubu. Nie brakowało także pytań o sytuację drużyny w PKO BP Ekstraklasie

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Wyniki pierwszego zespołu nie są najlepsze, więc atmosfera również nie jest sielankowa. Czy klub współpracuje lub rozważa współpracę z psychologiem sportowym?

– Wiadomo, że kiedy nie ma zwycięstw, to i atmosfera nie jest najlepsza. Pracujemy nad tym by ją poprawiać i używamy różnych metod. Z dwójką psychologów sportowych współpracujemy już od trzech lat. Jestem bardzo zadowolony z tej współpracy. Ci państwo zajmują się nie tylko pierwszą drużyną, ale także w naszej Akademii. W przyszłości ta współpraca będzie kontynuowana.

Dyrektor sportowy Veljko Nikitović wspomniał w jednym z wywiadów, że pozycja trenera Kamila Kieresia nie jest zagrożona. Wielu kibiców pytało jednak, czy jeżeli zespół nie zanotuje poprawy wyników, to trener pożegna się z posadą?

– Za wyniki zespołu najbardziej odpowiedzialny jestem ja. To ja dobieram sobie sztab szkoleniowy, dyrektora sportowego i w efekcie podpisuję się również pod wszystkimi kontraktami. Kiedy przedłużałem umowę z trenerem Kieresiem i całym sztabem szkoleniowym w kwietniu ubiegłego roku po serii porażek, to każdy zastanawiał się „co prezes Sadczuk i zarząd wyrabiają”. Cel został osiągnięty, a efekt był niesamowity. Powodem tego było danie zaufania trenerowi i sztabowi właśnie w momencie, kiedy drużynie nie szło. Mam nadzieję, że trener Kiereś poradzi sobie z obecną sytuacją i nie mówię tego bezpodstawnie. Sztab szkoleniowy, a przede wszystkim sam trener Kiereś radził sobie z takim problemami w Bełchatowie, radził sobie w Stomilu Olsztyn i co ważne potrafił z nich wychodzić. Chciałbym, by trener Kiereś pracował w Górniku jak najdłużej, bo to też będzie oznaczało nasze wspólne zadowolenie prezesa, kibiców i wszystkich ludzi, którzy dobrze życzą naszemu klubowi. Z trenerem mam świetny kontakt i jeżeli dojdziemy wspólnie do wniosku, że doszliśmy do ściany i nie jesteśmy w stanie nic więcej już razem osiągnąć to wtedy decyzje o rozstaniu mogą zapaść, ale oby tak nie było. Jednak jeśli nawet dojdzie do takich sytuacji, to chciałbym z trenerem Kieresiem móc sobie podać rękę w przyszłości.

Ostatnio sztab szkoleniowy wzmocniła osoba trenera Michała Macka. Czy planowane są jeszcze jakieś wzmocnienia w sztabie?

– Trener Macek został zatrudniony już jakiś czas temu. Od dawna mówiłem o tym, że jestem gotowy, aby sztab szkoleniowy wzmocnić. Uważam, że w Ekstraklasie takie są po prostu standardy. Widzę, jak to wygląda w innych klubach. Tam sztaby są o wiele szersze niż w Górniku Łęczna. Także teraz i nasz został wzmocniony. Trener Kiereś sam trenera Macka zaproponował, więc cieszę się, że nie jest to kandydatura narzucona. Mam też nadzieję, że w niedalekiej przyszłości bardzo nam pomoże trener drugiego zespołu – Daniel Rusek. Niedawno nabyliśmy system do analizy Catapult, który pomoże trenerom i zawodnikom w poprawie różnych aspektów przygotowania motorycznego.

W jednym z wywiadów dyrektor sportowy Veljko Nikitović wspomniał, że w klubie tylko on odpowiada za skauting. Czy w klubie coś w tej kwestii się zmieniło i czy powstanie dział skautingu z prawdziwego zdarzenia?

– Skauting w klubach, które są dobrze zorganizowane funkcjonuje na wysokim poziomie. U nas dotychczas faktycznie zajmował się tym wyłącznie Nikitović. Oczywiście pomagaliśmy mu jak mogliśmy, ale to on był za to odpowiedzialny. Natomiast zrobiliśmy też nabór, kilka osób się do nas zgłosiło. Spośród kilku kandydatów wybraliśmy dwie osoby, które są u nas zatrudnione już od pierwszego października. Wśród nich jest Andrzej Dara, doświadczony skaut z Górnego Śląska. Drugą osobą jest Mateusz Ozimek. To z kolei drugi biegun, bo to młoda osoba, mocno zainteresowana pracą, znająca język angielski i hiszpański. Stąd nasze ostatnie wzmocnienia Jason Lokilo i Alex Serrano. Ozimek opiekuje się tymi zawodnikami i dba, by dobrze się czuli w Łęcznej.

Czy rozważał pan zmianę na stanowisku dyrektora sportowego? Jak wyglądał proces budowy drużyny na Ekstraklasę, kto odpowiadał za transfery: dyrektor, trener, a może zarząd, czy też były to decyzje wspólne?

– Muszę przyznać, że nie rozumiem w ogóle tego pytania. Przytrafiło nam się kilka porażek, nikt z tego nie jest zadowolony, ale to nie powód by od razu żeby kogoś zwalniać. Trzeba zachować cierpliwość i spokój. Veljko Nikitović to serce tego klubu. Kiedy trzy lata temu zostałem prezesem, a Veljko dyrektorem sportowym daliśmy sobie pół roku na sprawdzenie, jak ta współpraca będzie wyglądała. Jaki efekt to przyniosło wszyscy widzą. Jeżeli natomiast chodzi o to kto odpowiadał za transfery to pod względem przygotowania sportowego zawodników dobiera dyrektor sportowy. Potem następują rozmowy z trenerem i jeśli obie strony są na tak, to wtedy taka informacja trafi do zarządu. Sumarycznie można powiedzieć, że taką decyzję podejmują więc cztery osoby: ja jako prezes, Sebastian Buczak jako wiceprezes, Veljko Nikitović i Kamil Kiereś.

Czy jest pan zadowolony z letniego okienka transferowego? To były bardziej realne wzmocnienia, czy raczej uzupełnienia składu, na które klub było w danej chwili po prostu stać?

– Wyniki na tę chwilę świadczą o tym, że nie można być do końca zadowolonym. Jednak nie dotyczy to tylko zawodników pozyskanych, ale także tych, którzy u nas pozostali. Bardzo długo prowadziliśmy rozmowy z kilkoma zawodnikami, którzy w efekcie z różnych przyczyn nie dołączyli do Górnika. Mogę powiedzieć, że widząc jak prosperują w innych klubach nie żałuję, bo wcale bym ich nie zamienił na tych, których mamy obecnie w kadrze. Cały czas liczę na to, że Janusz Gol pociągnie zespół w górę Jest coraz lepiej przygotowany fizycznie, już i mam nadzieję, że ta jego forma będzie cały czas rosła. Bardzo bym chciał, żeby wzmocnieniem okazały się też zagraniczne transfery. W mojej ocenie dobrze też wyglądamy w kwestii młodzieżowców. Myślę, że w tej drużynie jest potencjał i trzeba go wydobyć. Musimy wrócić do tego, co było w końcówce pierwszej ligi, gdzie czy na ŁKS-ie w barażach, czy wcześniej w Tychach tworzyliśmy monolit. Teraz tego brakuje, nie ma tej takiej pozytywnej energii, co jest spowodowane poniekąd wynikami. Jednak mam przekonanie, że to za chwilę odpali i nastąpi przełamanie, a my zaczniemy liczyć punkty w większej ilości niż do tej pory.

Czy jest pan przekonany o konkurencyjności obecnej kadry względem reszty ligi?

– Tak jak już powiedziałem widzę potencjał w zawodnikach. Bolą mnie natomiast wysokie porażki, których doznaliśmy w tym sezonie. Mniej bolą mnie porażki, gdzie stracimy punkty, ale po walce, gdzie wynik był niejednoznaczny i do końca spotkania mógł ulec zmianie. Stać nas na sprawienie niespodzianek. Do tego uważam, że jesteśmy konkurencyjni i cztery, pięć zespołów w Ekstraklasie jest w naszym zasięgu.

Zimą czeka nas kolejne okienko transferowe. To będzie walka o utrzymanie zespołu w Ekstraklasie za wszelką cenę, czy jednak długofalowa wizja i budowa zespołu na kolejny sezon?

– Walczymy o utrzymanie w Ekstraklasie i dopóki będzie jakakolwiek szansa, zrobimy absolutnie wszystko, by w niej pozostać, ale robiąc to w sposób rozsądny.

Czy czeka nas przewietrzenie szatni zimą?

– Zimowe okienko transferowe jest bardzo trudne, ponieważ zawodnicy we wszystkich klubach mają podpisane i ważne kontrakty. Zobaczymy jeszcze, gdzie będziemy na zimę, bo ostatni mecz gramy 20 grudnia, więc tych kolejek przed nami jeszcze jest sporo. Mam nadzieję, że szczególnie te mecze z Górnikiem Zabrze u siebie, czy wyjazdowy w Niecieczy po kolejnej przerwie reprezentacyjnej, to będą te spotkania z drużynami, które będą w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że właśnie jeszcze zimą będziemy mieli szanse na skuteczną walkę o utrzymanie. Od tego uzależniamy też okienko transferowe. Przewietrzenia szatni nie będzie. Jeżeli pozyskamy dwóch, trzech naprawdę dobrych jakościowo zawodników na pozycje, gdzie tego najbardziej potrzebujemy, to będę zadowolony.

Na jakich rynkach klub będzie szukał wzmocnień?

– Dzisiaj w Ekstraklasie gra bardzo dużo zawodników z zagranicy. Do tej pory Górnik był typowo polskim zespołem. W Ekstraklasie są inne wymagania, a rynek transferowy w Polsce wygląda tak, że musimy się też otworzyć na rynki zagraniczne, Jednak to czy to będą zawodnicy z Polski, czy z zagranicy nie jest dla mnie istotne. Mamy znajomość różnych rynków i dzięki nowym skautom otwieramy sobie drzwi na nowe strony.

Czy projekt pod tytułem „Ekstraklasa w Łęcznej” ma pana opinii ma dalej sens? Obecne wyniki sportowe raczej wskazują, że miejsce Górnika jest w pierwszej lidze.

– Bardzo bym chciał, aby Górnik pozostał jak najdłużej na tym szczeblu rozgrywkowym. Doskonale zdaję sobie sprawę, że takie kluby, jak Legia, Lech, czy Śląsk Wrocław są z o wiele większych miast ale kto nam zabroni marzyć? Nie chciałbym też robić z tego jakiejś tragedii, jeżeli klubowi przydarzy się spadek. Nie będzie zapaści finansowej. Jednak wszystko jest w nogach i głowach zawodników i trenerów. Tym bardziej, że w naszym przypadku za nami stoi tak potężny sponsor jak Lubelski Węgiel Bogdanka.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Będzie ślisko. Kierowcy noga z gazu
OSTRZEŻENIE IMGW

Będzie ślisko. Kierowcy noga z gazu

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed marznącymi opadami. Alert wydano dla 17 powiatów województwa.

Tragedia na lubelskim osiedlu. Mężczyzna wypadł z bloku

Tragedia na lubelskim osiedlu. Mężczyzna wypadł z bloku

Obok jednego z wieżowców w Lublinie natrafiono na zwłoki. Prokuratura wykluczyła udział osób trzecich.

Świdnik Arena na pewno powstanie. Budowa pochłonie 80 mln zł

Znaleźli wykonawcę na budowę Świdnik Arena. Koszt to rekordowe 80 milionów złotych

Po kilku nieudanych przetargach, miasto w końcu podpisało umowę na budowę Multifunkcyjnego Centrum Rozwoju. Budowę powierzono firmie, która siedzibę ma w województwie pomorskim. Efekt prac będzie można zobaczyć dopiero w drugiej połowie 2026 roku.

Ponad 85 mln zł deficytu, ale miasto przeznaczy ponad 600 mln zł na inwestycje. Radni na "tak"

Ponad 85 mln zł deficytu, ale miasto przeznaczy ponad 600 mln zł na inwestycje. Radni na "tak"

Budżet Chełma przegłosowany. Według niego na inwestycje przeznaczono 638 mln zł, a deficyt wyniesie 85,5 mln zł.

Imprezy klubowe w weekend (27 – 28 grudnia oraz 31 grudnia)
impreza
27 grudnia 2024, 20:00

Imprezy klubowe w weekend (27 – 28 grudnia oraz 31 grudnia)

Lublin nie zwalnia tempa i nie zasypia. Czy czas dobry, czy czas zły, imprezuje przez cały czas. Już we wtorek Sylwester. Specjalnie dla was przygotowaliśmy krótki informator o najlepszych imprezach w Lublinie.

Pius Paschke to jeden z faworytów do wygrania 73. Turnieju Czterech Skoczni

Skoki narciarskie. W sobotę startuje 73. Turniej Czterech Skoczni

 28 grudnia wystartuje 73. Turniej Czterech Skoczni, który w przeszłości pięć razy wygrywał Polak. Raz najlepszy okazywał się Adam Małysz, a jeden triumf do swojego CV zapisał Dawid Kubacki. Prestiżową imprezę trzy razy wygrał za to Kamil Stoch, ale w najbliższej edycji zabraknie go w niemiecko-austriackich zawodach

Lubelskie sokoły dostarczają atrakcji. Wróciła dawno niewidziana rywalka
Z TEGO MOŻNA NAKRĘCIĆ SERIAL

Lubelskie sokoły dostarczają atrakcji. Wróciła dawno niewidziana rywalka

Tyle atrakcji, ile mieliśmy w tym roku w gnieździe lubelskich sokołów starczyłoby na lata.

Wolna Wigilia? Prezydent zdecydował

Wolna Wigilia? Prezydent zdecydował

Prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę o wolnej Wigilii.

Święta na drodze: 23 pijanych kierowców i 6 wypadków

Święta na drodze: 23 pijanych kierowców i 6 wypadków

Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie podsumowała święta na drogach. Jest lepiej niż w poprzednim roku.

CHKS Chełm rusza do Krakowa po kolejne zwycięstwo, PZL Leonardo Avia ma wolne

CHKS Chełm rusza do Krakowa po kolejne zwycięstwo, PZL Leonardo Avia ma wolne

W spotkaniu pierwszej kolejki rundy rewanżowej ChKS Chełm zagra na wyjeździe z AZS AGH Kraków. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę o godz. 17. Drugi z naszych przedstawicieli PZL Leonardo Avia Świdnik przełożyła spotkanie w Jaworznie.

Sylwester z TV Republika w Chełmie. Prezydent przedstawił ostatnią gwiazdę imprezy

Sylwester z TV Republika w Chełmie. Prezydent przedstawił ostatnią gwiazdę imprezy

Skrywana niespodzianka w końcu wyszła na jaw. Prezydent Chełma Jakub Banaszek przedstawił ostatnia gwiazdę, która pojawi się na scenie w sylwestrową noc.

Romanowski ukrywał się w klasztorze oo. Dominikanów? Jest odpowiedź prokuratury

Romanowski ukrywał się w klasztorze oo. Dominikanów? Jest odpowiedź prokuratury

Na zlecenie Prokuratury Krajowej policjanci w grudniu przeszukali klasztor ojców Dominikanów w Lublinie. Rzekomo właśnie tutaj widziany był poszukiwany listem gończym poseł Marcin Romanowski.

Jest most, będzie autobus. Przewoźnik uruchamia nową linię

Jest most, będzie autobus. Przewoźnik uruchamia nową linię

Miejski przewoźnik w Białej Podlaskiej uruchomi nową linię. Autobusy z literką „M” pojadą m.in. po niedawno oddanym do użytku moście na Krznie.

Czas na debiut nowego trenera, czyli MKS FunFloor wraca do gry

Czas na debiut nowego trenera, czyli MKS FunFloor wraca do gry

MKS FunFloor wraca do ligowej rywalizacji po prawie dwumiesięcznej przerwie. W niedzielę lublinianki zagrają na wyjeździe z MKS URBiS Gniezno (godz. 12.30).

Dostawczy Lublin w okolicach miejscowości Kołacze w pow. włodawskim

Noga z gazu, drogi są śliskie. Ci kierowcy już o tym wiedzą

Lubelska policja od rana notuje kolejne drogowe zdarzenia związane z oblodzoną nawierzchnią dróg. Do kolizji doszło m.in. w powiecie włodawskim i opolskim. W Lublinie ślisko m.in. na Mełgiewskiej, gdzie co rusz dochodzi do stłuczek. Na razie policja naliczyła ich siedem.

PKO BP EKSTRAKLASA
18. KOLEJKA

Wyniki:

Górnik Zabrze - Lech Poznań 2-1
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 0-0
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1-0
Piast Gliwice - Cracovia 0-0
Puszcza Niepołomice - Jagiellonia Białystok 1-1
Radomiak Radom - GKS Katowice 1-1
Raków Częstochowa - Motor Lublin 2-2
Widzew Łódź - Stal Mielec 2-1
Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 0-3

Tabela:

1. Lech 18 38 33-14
2. Raków 18 36 25-11
3. Jagiellonia 18 35 32-25
4. Legia 18 32 36-23
5. Cracovia 18 31 36-28
6. Górnik 18 30 26-20
7. Motor 18 28 27-30
8. Pogoń 18 27 25-21
9. Widzew 18 25 24-25
10. Katowice 18 23 27-25
11. Piast 18 22 18-18
12. Radomiak 18 20 23-26
13. Stal 18 19 19-24
14. Zagłębie 18 19 16-27
15. Puszcza 18 18 17-26
16. Korona 18 18 15-27
17. Lechia 18 14 18-33
18. Śląsk 18 10 14-28

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!