Nawet do 10 lat więzienia grozi mężczyźnie, który kolejny raz dał się złapać na prowadzeniu auta po pijanemu. Chciał uniknąć kary, proponując funkcjonariuszom łapówkę.
W ubiegłym tygodniu policjanci z komisariatu w Poniatowej zwrócili uwagę na kierowcę citroena, który podjechał pod sklep w Karczmiskach. Czuć było od niego silną woń alkoholu.
Funkcjonariusze postanowili sprawdzić stan jego trzeźwości. Ich przypuszczenia się potwierdziły, bo badanie alkomatem dało wynik ponad dwóch promili. Okazało się także, że 39-letni mieszkaniec Opola Lubelskiego w przeszłości był już karany za jazdę na podwójnym gazie.
39-latek liczył, że tym razem uniknie odpowiedzialności. Zaoferował mundurowym 400 złotych łapówki, aby „zapomnieli o całej sprawie” i pozwolili mu odjechać. Propozycja spotkała się odmową, a dla kierowcy skończyła się wizytą w policyjnym areszcie. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i obietnicę przekupstwa mężczyźnie grozi do dziesięciu lat więzienia.