Ks. Bogdan Ważny o godzinie 17 odprawiał mszę w kościele w Przewodowie. Był sam. Nikt nie przyszedł.
Ks. Bogdan Ważny jest proboszczem w Przewodowie od 2007 roku. Nigdy nie sądził, że dojdzie tu do takich wydarzeń.
Wybuch w powiecie Hrubieszowskim. Nieoficjalnie: spadły dwie rakiety
O tym co się stało w suszarni zboża dowiedział się około godziny 16. Akurat przygotowywał się do mszy. - Usłyszałem wybuch. Gosposia mówi, że były dwa, ale ja rękę daję sobie uciąć, że jeden – mówi Dziennikowi.
Od razu przyszli mieszkańcy i powiedzieli co się stało.
Pan Dawid mieszka 300 metrów od miejsca wybuchu. Mówi, co się wydarzyło.
O godzinie 17 proboszcz odprawiał mszę. Był w kościele sam. Nikt nie przyszedł.
W suszarni zginęły dwie osoby. To mężczyzna w wieku 50 lat i drugi starszy, mający ponad 60.
Ksiądz słyszał, że jedna ofiara była stróżem w suszarni, druga kierowcą ciągnika. Ludzie mówią, że rakiety uderzyły w plac na ogrodzonym terenie suszarni.
Nasza reporterka, która jest na miejscu, opisuje, że mieszkańcy siedzą w domach i nie wychodzą na zewnątrz.