Sąd złagodził wyrok wobec kobiety oskarżonej o znęcanie się nad zwierzętami. Lucyna S. prowadziła pseudohodowlę pekińczyków. Ponad 20 psów było przetrzymywanych w skandalicznych warunkach.
Lucyna S. była zrzeszona w Związku Hodowców Psów Rasowych. Nie zajmowała się jednak zwierzętami jak profesjonalny hodowca. Przetrzymywała je w warunkach urągających jakimkolwiek normom. 49-latka sprzedawała psy poprzez ogłoszenia w internecie. W grudniu 2016 r. internautka trafiła na jedno takich ogłoszeń. Zamieszczone zdjęcia wskazywały, że pekińczyki mogą być zaniedbane. Kobieta poprosiła siostrę o sprawdzenie hodowli. Kobieta pojechała do miejscowości Barki i kupiła psa. Suczka była bardzo zaniedbana. Była wychudzona i brudna. Miała świerzb. Inne pekińczyki były w podobnym stanie.
Kobiety zawiadomiły Fundację Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Ex Lege z Lublina. Jej przedstawiciele interweniowali w Barkach. Ustalili, że mimo mrozu psy były trzymane w nieocieplanych budach. W błocie, bez dostępu do czystej wody i jedzenia. Część psów była zamknięta w niewielkich, betonowych kojcach. Te z kolei były przykryte drewnianymi wiekami. Zwierzęta nie miały więc dostępu do światła dziennego. Psy były przemarznięte i brodziły we własnych odchodach. Zapasami jedzenia, był worek suchego chleba, odrobina makaronu i spore ilości śruty. Wszystkie psy były mocno zaniedbane i chore. Miały problemy z oczami, skórą i układem pokarmowym. Jedna z suk miała w macicy dwa obumarłe i zmumifikowane już płody.
Z pseudohodowli odebrano w sumie 21 psów i 4 koty. Zwierzęta trafiły pod opiekę wolontariuszy i lekarzy weterynarii, którzy potwierdzili zły stan czworonogów.
Lucyną S. zajęła się prokuratura. Śledczy potwierdzili ustalenia wolontariuszy Ex Lege i oskarżyli 49-latkę o znęcanie się nad zwierzętami. Lucyna S. nie przyznała się do winy. Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w kwietniu tego roku. Kobieta została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz zakaz posiadania zwierząt przez 8 lat. Nałożoną na nią również 1500 zł grzywny oraz obowiązek zapłacenia 5000 zł nawiązki.
Po apelacji sprawa trafiła na wokandę Sądu Okręgowego w Lublinie. Prawomocny wyrok zapadł we wrześniu, po pięciu latach procesu. Sąd okazał się łaskawy dla Lucyny S. i obniżył jej karę pozbawienia wolności do 6 miesięcy. W pozostałej części wyrok utrzymano w mocy. Orzeczono również podanie wyroku do publicznej wiadomości.