Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin wygrały swój piąty mecz z rzędu w lidze i zachowały status niepokonanych. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka pokonały na wyjeździe Enea AZS Politechnikę Poznań 67:58. Przed przerwą reprezentacyjną są na pozycji wicelidera rozgrywek
Początku tego spotkania zdecydowanie nie można nazwać dobrą reklamą koszykówki. Oba zespoły solidarnie pudłowały i jako pierwszy cierpliwość stracił trener Grzegorz Zieliński. Co prawda jego podopieczne prowadziły 2:1, ale szybko łapały faule. Z kolei lublinianki, swoim tegorocznym zwyczajem, sporo pudłowały i potrzebował kilku akcji w ramach rozgrzewki, żeby zacząć trafiać. Kiedy już złapały rytm, to oglądaliśmy skuteczne zagrania z różnych miejsc na parkiecie. Przy stanie 19:10 ich gra jednak stanęła, bo na boisku zameldowały się zmienniczki. Gospodynie wykorzystały ten moment i zmniejszyły straty – po 10 minutach było 22:15 dla gości.
Druga kwarta była dosyć wyrównana – kiedy lubelskie akademiczki znajdowały drogę do kosza, to chwilę później to samo robiły ich rywalki. Taka wymiana koszykarskich ciosów trwała niemal do przerwy. Im bliżej było końca drugiej partii, tym „Pszczółki” radziły sobie coraz słabiej. Podobnie jak w ostatnim meczu w EuroCup, tak i tym razem postawiły na rzuty trzypunktowe. Lublinianki nie miały aż tak dobrze ustawionych celowników jak poprzednio, bo na przestrzeni dwóch kwart trafiły zaledwie 4 razy na 19 prób. Przydarzały im się również dosyć proste błędy. W efekcie ich przewaga spadła do zaledwie 3 „oczek” – 36:33.
Spore problemy ze skutecznością zielono-białych dały o sobie mocno znać w trzeciej kwarcie. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka pudłowały nawet z otwartych pozycji. Poznanianki miały więc otwartą drogę nie tylko do odrobienia strat, ale również do objęcia prowadzenia. Jednak i one potykały się na tyle często, że nie mogło być mowy o jakiejkolwiek ucieczce. Goście mieli powody do zmartwień – podstawowe koszykarki były coraz bardziej zmęczone, a zmienniczki nie dawały tak wysokiej jakości. Przed ostatnią kwartą drużyna z Poznania prowadziła 47:45.
Decydującej partii zdecydowanie nie można nazwać ani piękną, ani obfitującą w efektowne akcje. Liczyła się tylko skuteczność i twarda walka o każdą piłkę. I chociaż nie obyło się bez problemów po obu stronach, to z końcowej wygranej cieszyły się zawodniczki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Poznanianki często grały na granicy faulu, a sędziowie nie wahali się używać gwizdków. Przez to goście mogli zdobywać łatwe punkty z „osobistych”. Ostatecznie tablica pokazywała wynik 67:58.
===
Enea AZS Politechnika Poznań – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 58:67 (15:22, 18:14, 14:9, 11:22)
Pszczółka: Jakubcova 13 (10 zb.), Mack 15 (11 zb.), Smalls 20, Stanacev 10, Trzeciak 2 – Sklepowicz 3, Kośla 2, Kurach 2, Niedźwiedzka, Duchnowska.
Politechnika: McCray 13, Trzeciak 7, Banaszak 6, Davis-Reimer 9, Popović 9 – Marciniak 12, Rogozińska 2, Makurat, Demczur.
Sędziowie: Bartłomiej Kucharski, Karina Kamińska, Bogna Podkowińska.