Nie tak miał wyglądać początek zmagań w pierwszej rundzie play-off w wykonaniu Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka przegrały u siebie z KS Basketem 25 Bydgoszcz 73:76. Popełniły zbyt wiele kosztownych błędów w końcówce tego starcia
Lublinianki bardzo dobrze rozpoczęły to spotkanie, bo nie potrzebowały zbyt wiele czasu, żeby zbudować sobie kilkupunktowe prowadzenie. Po nieco ponad trzech minutach gry było 12:5 – wjazd pod koszem razem z punktami zanotowała Emilia Kośla, a potem dorzuciła do tego jeszcze jedno „oczko” z linii rzutów wolnych. Dobra seria lublinianek trwała do stanu 16:5. Potem do pracy zabrały się zawodniczki z Bydgoszczy, które odrobiły część strat i po pierwszej kwarcie było już tylko 20:15 dla gospodyń.
Kolejna odsłona była zdecydowanie bardziej wyrównana, z lekkim wskazaniem na bydgoszczanki. To, co w szeregach „Pszczółek” zdawało egzamin w premierowej partii, teraz nie sprawdzało się już tak dobrze. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka kilka razy traciły prowadzenie, bo do głosu dochodziły czołowe koszykarki Basketu. Końcówka tej kwarty to wymiana cios za cios – lepiej wyszły na tym miejscowe, które zachowały skromną, bo zaledwie dwupunktową przewagę – 36:34.
Przyjemnie oglądało się, jak Martina Fassina bez respektu dla rywala wchodziła pod kosz i zdobywała pewnie punkty. Równie przyjemna dla oka była akcja defensywna Ilarii Milazzo, podanie do Jennifer O’Neill i „trójka” Portorykanki w kontrze. Pojedyncze zagrania nie mogły jednak przysłonić tego, że akademiczki z Lublina momentami gubiły się na parkiecie, a przeciwnik tylko na to czekał. Gospodynie były w o tyle komfortowej sytuacji, że utrzymywały skromną przewagę. Przed decydującą odsłoną wygrywały 56:49.
Dwie akcje Jennifer O’Neill zakończone celnymi rzutami zmusiły trenera Piotra Kulpekszę do skorzystania z przerwy na żądanie. Udało mu się osiągnąć zamierzony efekt, bo prowadzony przez niego zespół wyregulował celowniki i co chwila meldował się pod obręczą „Pszczółek”. To z kolei był sygnał dla Krzysztofa Szewczyka, żeby przerwać grę. Jednak po kolejnych kilku akcjach był już remis po 64 i mecz zaczął się na nowo.
Lublinianki mogą mieć do siebie sporo pretensji – kilka zupełnie niezrozumiałych decyzji z ostatniej kwarty je pogrążyło. Bolesne straty zanotowały Jennifer O’Neill oraz Morgan Bertsch. Z kolei Martina Fassina miała szansę rozstrzygnąć to spotkanie na korzyść swojej drużyny, ale zamiast dwóch celnych rzutów wolnych, zaliczyła tylko jeden. Sekwencja zdarzeń z ostatniej sekundy tego starcia była dosyć niecodzienna. Najpierw, przy stanie po 73, faul techniczny otrzymała O’Neill (stanęła na linii bocznej, kiedy rywalka wprowadzała piłkę do gry), a potem sędzia zagwizdał faul niesportowy Ilarii Milazzo. Skończyło się na tym, że Pszczółka przegrała pierwszy mecz serii 73:76.
Warto wspomnieć o jeszcze jednej linijce statystycznej. Cierra Burdick nie tylko świetnie punktowała (18 punktów), ale także zgromadziła imponujące 20 zbiórek (najlepszy wynik w sezonie w całej lidze). To tylko pokazuje, jak dużą dziurę mają pod koszem „Pszczółki”.
===
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – KS Basket 25 Bydgoszcz 73:76 (20:15, 16:19, 20:15, 17:27) [1. mecz]
Pszczółka: Milazzo 8, Pavel 4, Fassina 18, Kośla 7, Bertsch 13 – O’Neill 15, Sklepowicz 4, Poboży 4, Niedźwiedzka.
Basket: Międzik 6, Burdick 18 (20 zb.), McBride 12, Michałek 10, Evans 15 – Stankiewicz 9, Boonstra 6.
Sędziowie: Wojciech Liszka, Robert Mordal, Michał Kuzia.