Pszczółka Start Lublin wraca do gry po blisko miesięcznej przerwie. Rywalem podopiecznych Davida Dedka będzie Zastal Enea BC Zielona Góra.
Przypomnijmy, że lublinianie po raz ostatni na ligowy parkiet wybiegli 7 listopada, kiedy po dramatycznym meczu pokonali 76:74 MKS Dąbrowa Górnicza.
„Czerwono-czarni” uratowali zwycięstwo w ostatniej kwarcie, w dużej mierze dzięki zaangażowaniu zawodników drugiego planu. Zawiedli wówczas obcokrajowcy – Sherron Dorsey-Walker, Lester Medford i Armani Moore. Ta trójka przed sezonem była kreowana na liderów zespołu, tymczasem w rywalizacji z Dąbrową Górniczą łącznie zdobyli tylko 6 punktów.
Nic więc dziwnego, że w przerwie między rozgrywkami postanowiono rozstać się z niektórymi zawodnikami. Taki los spotkał Moore'a, z którym rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron. Amerykanin nie musiał długo szukać nowego pracodawcy i został zaangażowany przez Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski.
W nowej ekipie już zdążył zadebiutować w Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy. 26-latek spisał się w tej imprezie bardzo dobrze – w dwóch spotkaniach zdobył aż 26 pkt. Na wylocie z klubu jest też Lester Medford, który w pewnym momencie również był przemierzany do drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. W ostatnim czasie rozgrywający z USA nie trenował, bo poinformował sztab szkoleniowy, że jest chory.
Koszykarze Startu część miesięcznej przerwy spędzili będąc na kwarantannie związanej z koronawirusem. Do treningów wrócili dopiero w drugiej połowie listopada. Nie rozgrywali w tym czasie żadnych sparingów, chociaż nie oznacza to, że brakuje im rytmu meczowego. Polska część drużyny miała okazję w sobotę zagrać w II-ligowych rezerwach. Rywalizacja z drugą drużyną warszawskiej Legii była bardzo jednostronna, a „czerwono-czarni” wygrali ją aż 104:49.
Kapitalnie zagrał Damian Jeszke, który zdobył 17 pkt i trafił 8 z 9 rzutów z gry. Zadowolony może być też Michael Gospodarek. On w hierarchii rozgrywających do tej pory zajmował czwarte miejsce i na parkiecie pojawiał się jedynie epizodycznie. Wobec problemów Medforda jest szansa, ze Gospodarek będzie otrzymywał więcej szans. W sobotę pokazał, że jest na to gotowy i w meczu z Legią zdobył 14 pkt oraz miał 9 asyst.
Dwóch zawodników Pszczółki Start w ostatnim czasie przebywało również na zgrupowaniach reprezentacji narodowych rywalizujących w eliminacjach mistrzostw Europy. W lepszych nastrojach z kadry wrócił Martins Laksa. Łotysz rozegrał dwa dobre spotkania, a jego drużyna odniosła sensacyjne zwycięstwo nad Grecją. Łączyński może czuć spory niedosyt, bo w turnieju w Walencji, gdzie występowała reprezentacja Polski zaliczył tylko kilkuminutowe epizody.
W czwartek w Zielonej Górze lubelski zespół czeka bardzo trudne zadanie. Zastal, aktualny mistrz Polski, to drużyna będąca w tym sezonie w znakomitej dyspozycji. Podopieczni Żana Tabaka są liderem tabeli, a w tym sezonie przegrali tylko jedno spotkanie. Mecz rozpocznie się o godz. 17.35 i będzie relacjonowany przez Polsat Sport News.
W tym tygodniu lublinianie rozegrają jeszcze jedno spotkanie. W niedzielę w hali Globus podejmą zespół Enea Astoria Bydgosz. Rywalizacja odbędzie się o godz. 19.30. Ze względów epidemiologicznych kibice mogą obejrzeć ten mecz jedynie za pomocą platformy internetowej Emocje.TV.