GKS Górnik Łęczna dzięki nagrodom z Polskiego Związku Piłki Nożnej zarobił w tym sezonie ponad 700 tys. zł. Ta suma może sprawić, że już na dobre odjedzie ligowym rywalom.
Takich kwot w kobiecej piłce nożnej jeszcze nie było. Na te ponad 700 tys. zł składają się pieniądze zarobione w trzech źródłach. Największa część tej sumy pochodzi z Pucharu Polski. W sobotę Górnik pokonał 1:0 KKS Czarni Sosnowiec.
Gola na wagę triumfu zdobyła odchodząca z Łęcznej do francuskiego FC Fleury 91 Dominika Grabowska. Na pożegnanie z klubem pomocniczka zapewniła Górnikowi 400 tys. zł, bo tyle było warte zwycięstwo w tych rozgrywkach. Warto wspomnieć, że gratyfikacje finansowe za udział w tych rozgrywkach otrzymały też inne kluby z naszego regionu – rezerwy Górnika oraz Widok Lublin. Pierwsza drużyna otrzymała 8 tys. zł, a druga 3 tys. zł.
Dość niespodziewanie dużo mniej Górnik zyskał za triumf w Ekstralidze. Mistrzynie Polski za zwycięstwo w tych rozgrywkach zarobiły tylko 200 tys. zł. To jednak jest i tak dużo więcej niż w poprzednich latach.
Na koniec tej wyliczanki warto jeszcze wspomnieć o 114 138 zł uzyskanych od PZPN jako premia za udział zawodniczek w zgrupowaniach reprezentacji Polski seniorek, U-19 czy U-17. 3759 zł uszczknął dla siebie także trzecioligowy AZS PSW Biała Podlaska.
To jeszcze nie jest koniec finansowej hossy w Łęcznej, bo w przyszłym sezonie za udział w rozgrywkach Ekstraligi Górnik zarobi jeszcze kolejne 100 tys. zł. Czy tak wielkie pieniądze wywalczone przez Górnik w tym sezonie pozwolą mu odskoczyć konkurencji?
– Nie wiem, zobaczymy. Wiadomo, że odchodzą od nas kolejne zawodniczki, a my musimy się na coś nastawić. Albo chcemy szkolić piłkarki, które idą w świat i potem reprezentacja ma z tego korzyść, albo nie. Przychodzi do nas nowy narybek. Cały czas musimy też dbać o to, żeby tych dziewcząt grających w piłkę było coraz więcej. Jak to zrobić? Chociażby takimi meczami z taką otoczką i transmisją w telewizji. Może jak ludzie obejrzą taki mecz, to stwierdzą, że kobieca rywalizacja jest fajna i stopniowo będą się przekonywali do piłki w wykonaniu pań, a dziewczynkom będzie łatwiej zacząć przygodę z tym sportem. Bo cały czas największy problem u nas leży w społeczeństwie. Wydaje mi się, że ten kierunek będzie najlepszy – powiedział portalowi laczynaspilka.pl Piotr Mazurkiewicz, opiekun Górnika.
Na razie klub z Łęcznej wyraźnie wzmacnia swój skład. Już wcześniej kontrakty podpisało pięć nowych piłkarek – Roksana Ratajczyk, Dominika Dereń, Marcjanna Zawadzka, Oliwia Rapacka i Julita Głąb. Niedawno natomiast ogłoszono kolejną nową zawodniczkę – Patrycję Rżany. 31-latka przenosi się do Górnika z Mitechu Żywiec, w którym grała od sezonu 2013/2014. Wcześniej reprezentowała barwy Unii Racibórz, ówczesnego hegemona kobiecego futbolu w Polsce. Rżany może grać zarówno w defensywie, jak i pomocy.