Koniec z przestojem na budowie nowego odcinka ul. Mościckiego w stronę nowego ronda za wiaduktem kolejowym. Zarządowi Dróg Miejskich po miesiącach ponagleń, udało się otrzymać zgodę na udostępnienie kolejowego terenu. Prace przy nowej ulicy potrwają do końca roku.
Przebudowa układu drogowego w pobliżu stacji kolejowej Puławy-Chemia wykonywana w tym samym czasie, co remont linii kolejowej nr 7 to przykład tego, jak nie powinna wyglądać współpraca pomiędzy samorządem i państwowym przedsiębiorstwem. Początkowo wszystko wyglądało dobrze. Remont torów w wykonaniu Budimexu przebiegał sprawnie. Równie szybko sprawdzony duet Wod-Gaz i PRD Zwoleń budował zaprojektowane przedłużenie ul. Komunalnej, Majdanu, czy łączącego je ronda.
Niestety, już w pierwszej połowie tego roku okazało się, że plany rozwoju sieci miejskich ulic nie do końca pokrywają się z remontem położonej w ich pobliżu kolejowej "siódemki". Mimo tego, że jak się wydawało, roboty przy stacji Puławy-Chemia latem zostały zakończone, miasto długo nie mogło uzyskać zgody na przekazanie kolejowego terenu. A bez tego nie dało się dokończyć ul. Mościckiego (biegnącą częściowo pod wiaduktem). Drogowe firmy czekały, ZDM wysyłał ponaglenia, a na placu budowy hulał wiatr. Problemy z tą inwestycją dostrzegli nawet puławscy radni, którzy wspomnieli o nich podczas sierpniowej sesji.
Przełom nastąpił w ubiegłym tygodniu, kiedy miasto uzyskało w końcu długo oczekiwaną zgodę na przekazanie terenu. Na jaw wyszła również jedna z głównych przyczyn tego zastoju. Okazało się, że Budimex wykonujący remont LK nr 7 dla PKP-PLK zbyt płytko zakopał linię energetyczną pod ul. Mościckiego. Według jednego z naszych rozmówców to wyglądało tak, jakby kolejarze w ogóle nie wzięli pod uwagę miejskich planów dotyczących przebudowy tej ulicy. Na szczęście, po miesiącach przepychanek, kolej zdecydowała się na poprawienie tej usterki, czyli pogłębienie linii.
Dzięki temu, od kilku dni na miejscu znów mogą pracować drogowcy z Wod-Gazu, których zadaniem jest przygotowanie kanalizacji deszczowej i podbudowy dla nowego fragmentu ulicy Mościckiego. Za jego asfaltowanie będzie odpowiadał PRD. Władzom Puław zależy na tym, żeby całe zadanie zakończono jeszcze w tym roku. Drogowcy przyznają, że szansa na dotrzymanie tego terminu istnieje, ale pod warunkiem, że kolejnych niespodzianek w rodzaju kolizji z kolejowym zasilaniem, już nie będzie.
Przypominamy, że mimo starań ze strony puławskiego samorządu, szerokość przejazdu pod wiaduktem nie pozwoli na normalny, dwustronny ruch. Jak wynika z projektu, kierowców czeka tam wieczne wahadło. Kolejną przeszkodą jest wąski fragment starej nitki ulicy biegnącej w kierunku parku technologicznego. Jej przebudowy miasto nie zaplanowano, bo droga ta należy do Zakładów Azotowych, a sama firma takiej inwestycji w najbliższej przyszłości nie planuje.