Do groźnego zdarzenia doszło wczoraj, późnym wieczorem na jednym z osiedli w Puławach. Kobieta przechodząca pod jednym z bloków zauważyła, że z balkonu na drugim piętrze wychyla się mały chłopiec. Dziecko próbowało wejść na barierkę, aby wychylić się jeszcze bardziej.
– Widząc, że może nie zdążyć dobiec do mieszkania i powiadomić opiekunów, kobieta spokojnie wyperswadowała maluchowi, aby zszedł z barierki i wszedł do mieszkania. Rozmawiając z chłopcem, zorientowała się, że w mieszkaniu jest tylko on, jego niewiele starszy brat i pies. Wyglądało na to, że ich opiekunów nie ma w domu – relacjonuje podkomisarz Ewa Rejn-Kozak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
W tym czasie na balkon piętro wyżej wyszła inna mieszkanka bloku. Kobiety porozumiały się i sąsiadka stukając do mieszkania gdzie przebywali chłopcy, przywołała ich do drzwi. Wezwała również policję. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że w mieszkaniu znajdują się tylko dwaj chłopcy, 4 i 7-letni oraz ich pies. Starszy z braci przekazał policjantom, że tata włączył im bajki, po czym wyszedł na kilka minut do sklepu.
– W trakcie gdy policjanci rozmawiali z chłopcami przez drzwi, do domu wrócił ich ojciec. Mężczyzna oświadczył, że wyszedł na chwilę po mleko licząc, że dzieci w tym czasie zajmą się sobą i bajkami. Matka chłopców wyszła z domu wcześniej, zostawiając ich pod opieką ojca – opisuje Ewa Rejn-Kozak.
Niestety okazało się, że ojciec chłopców jest pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że 38-latek ma promil akoholu w organizmie. Na miejsce dotarła matka chłopców. Kobieta była trzeźwa. Jak przekazała funkcjonariuszom, wyszła z domu załatwić jakąś sprawę i zostawiła dzieci pod opieką męża, nie mając świadomości, że pił alkohol.
Teraz policjanci ustalają szczegółowo czy doszło do narażenia dzieci na niebezpieczeństwo oraz sprawdzają sytuację rodziny. O sprawie zostanie także powiadomiony Sąd Rodzinny.
W Lublinie dziecko wypadło z balkonu
– To nie pierwsza tego typu sytuacja w naszym województwie w ostatnim czasie. W miniony weekend w Lublinie 1,5-roczny chłopiec wypadł z balkonu. Doznał ogólnych potłuczeń, ale nie wszystkie dzieci mają tyle szczęścia – dodaje policjantka.