Redaktor naczelna jednej z puławskich gazet winna m.in. szantażu i gróźb wobec byłego kazimierskiego radnego Rafała Suszka – uznał Sąd Okręgowy w Lublinie. Postępowanie karne zostało jednak umorzone.
Anna F. była oskarżona o szantażowanie byłego kazimierskiego radnego Rafała Suszka upublicznieniem kompromitującego go nagrania. Suszek zimą 2013 roku został potajemnie nagrany przez Artura Kwapińskiego, ówczesnego asystenta posłanki Małgorzaty Sadurskiej. Rafał Suszek w prywatnej rozmowie zarzucał dziennikarce m.in. zamieszczanie artykułów na zlecenie partii politycznych i nielojalność. W nieparlamentarnych słowach komentował także zachowanie swoich przeciwników politycznych. Nagrana rozmowa trafiła do Anny F., która zażądała od Suszka 45 tys. złotych. Zapowiedziała, że jeśli tego nie zrobi, nagranie trafi do mediów.
Samorządowiec nie zamierzał jednak płacić i zawiadomił prokuraturę. Anna F. usłyszała zarzuty dotyczące szantażu oraz stosowania gróźb. W grudniu ub. roku sąd w Puławach skazał ją na 3 miesiące więzienia w zawieszeniu oraz grzywnę.
Lubelski sąd rozpatrzył właśnie odwołanie Anny F. od tego wyroku. Zdecydował o umorzeniu wobec niej postępowania karnego na okres jednego roku. Sąd wydając taką decyzję wziął pod uwagę m.in. motywy, którymi kierowała się dziennikarka, a więc próbę obrony wobec oczerniania jej osoby przez Rafała Suszka.
Anna F. nie została jednak uniewinniona. Prawomocny wyrok uznaje ją za winną zarzucanych czynów i orzeka o zapłacie 200 złotych na rzecz Funduszu Osób Pokrzywdzonych oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz pokryciu kosztów sądowych. – Nikt już nie będzie mógł bezprawnie rozpowszechniać nieprawdziwych informacji, że naczelna tej gazety jest osobą skazaną – stwierdziła Anna F. na łamach swojej gazety.
– Dla mnie najważniejsze jest to, że sąd utrzymał winę Anny F. – komentuje Rafał Suszek.