W środę w sądzie w Puławach odbyła się kolejna rozprawa procesu o szantaż, jakiego dopuścić miała się redaktor naczelna "Tygodnika Powiśla Anna F. na Rafale Suszku, radnym miejskim z Kazimierza Dolnego. Według radnego, Anna F. domagała się 45 tys. zł w zamian za nieujawnienie prywatnej rozmowy, w której uczestniczył.
Samorządowiec zasugerował, jakoby naczelna starała się skłócić opozycję w kazimierskiej Radzie Miasta. - W grudniu 2012 r. pani Anna F., która wcześniej bardzo chwaliła opozycję, zaczęła sympatyzować z koalicją. Nagrywanie mnie to jeden z elementów trwającego wiele miesięcy ataku wymierzonego w moją osobę - powiedział Suszek. Gdy jednak sędzia zaczął dopytywać, jaki konkretnie interes polityczny mógł kierować Anną F., polityk nie był w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi i skupił się na swoich przypuszczeniach.
Na rozprawie oprócz Suszka wypowiadała się jeszcze trójka świadków. Wśród nich Artur Kwapiński, były asystent posłanki Małgorzaty Sadurskiej z PiS, a dziś prezes stowarzyszenia "Przeszłość-Przyszłości”, który przyznał się do nagrania rozmowy z radnym.
- Powiedziałem Annie F., że radny Suszek obraźliwie się o niej wypowiada, oczernia ją. Ona zaproponowała, żebym to nagrał. Byliśmy wtedy przyjaciółmi, więc się zgodziłem - zeznał Kwapiński. - To był błąd.
Na świadków powołani zostali również fotoreporter "Tygodnika Powiśla”, który przekazał Arturowi Kwapińskiemu dyktafon do nagrania rozmowy z Suszkiem oraz Małgorzata Sadurska. Posłanka wzięła udział w rozprawie, ponieważ to w jej biurze poselskim miała odbyć się rozmowa Suszek-Kwapiński. W trakcie rozprawy ustalono jednak, że rozmowa odbyła się w tym samym budynku, ale piętro niżej, w siedzibie stowarzyszenia "Przeszłość-Przyszłości”.
Kolejna rozprawa odbędzie się 17 listopada. Annie F. za szantaż grozi do trzech lat więzienia.