Do aresztu trafił 22-latek, który rozbił kilka samochodów i uciekł z miejsca wypadku. Miał 1,7 promila
W miniony weekend na terenie powiatu puławskiego policjanci zatrzymali troje nietrzeźwych kierowców.
W sobotę w miejscowości Parafianka wpadła kierująca VW. O jej "dziwnej" jeździe policjantów zawiadomił inny kierowca.
Zatrzymana 50-letnia mieszkanka Warszawy miała 1,8 promila.
3,3 promila
Z kolei w niedzielę w gminie Końskowola około godz. 18 policjant zauważył, jak kierowca opla na widok radiowozu zatrzymuje się i ucieka w stronę lasu.
Po kilku minutach 45-latek został zatrzymany. Wiózł swoją 17-letnią córkę oraz jej chłopaka. Po zbadaniu okazało się, że mężczyzna ma 3,3 promila.
45-latek już wcześniej był karany za jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyzna posiada zakaz prowadzenia pojazdów do 2020 roku.
Kluczyki w bieliźnie
Tego samego dnia policja z Puław dostała zawiadomienie o uszkodzeniu kilku pojazdów przez kierującego BMW. Jadąc ulicą Wróblewskiego, stracił panowanie nad autem i uderzył w cztery inne samochody. Po wszystkim mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia.
Kilka minut później policjanci go znaleźli. Na ich widok zaczął uciekać. Po kilku metrach 22-latek z Bochotnicy został zatrzymany.
Policjantom chciał wmówić, że ktoś mu ukradł auto. Jednak po kontroli osobistej, policjanci znaleźli kluczyki w jego bieliźnie. 22-latek miał 1,7 promila. Trafił do policyjnego aresztu.
Wszystkim zatrzymanym grozi do lat 2 więzienia oraz wysokie kary grzywny.