53 tys. zł przywłaszczyć miał sobie komornik działający przy Sądzie Rejonowym w Puławach. Mężczyzna miał też nie regulować składek na ubezpieczenie społeczne swoich pracowników. Jacek C. stanie wkrótce przed sądem. Grozi mu do 10 lat więzienia.
53 tys. zł to pieniądze z prowadzonych przez komornika postępowań egzekucyjnych, które wydawać miał na własne potrzeby.
Nieprawidłowości w prowadzeniu komorniczej księgowości skutkowały m.in. opóźnieniami w przekazywaniu pieniędzy do wierzycieli z 4 dni – jak nakazuje prawo – do nawet 5 miesięcy. Przeprowadzona w kancelarii kontrola wykazała też, że na konta składek ubezpieczenia społecznego sześciu pracowników kancelarii nie trafiło ponad 31 tys. zł.
Komornik nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Jego sprawę zbadała już Komisja Dyscyplinarna przy Krajowej Radzie Komorniczej i uznała go za winnego naruszenia powagi i godności sprawowanego urzędu oraz rażącego naruszenia przepisów prawa.
Wydaliła go z Izby. Jacek C. odwołał się od tej decyzji. Ostateczny wyrok jeszcze nie zapadł.