Obok języka polskiego i angielskiego także język migowy? Czemu nie. W Szkole Podstawowej nr 10 im. A. Mickiewicza w Puławach jedna z klas piątych uczestniczy w pilotażowym programie dodatkowych zajęć tego języka.
Na pomysł organizacji takich lekcji wpadli rodzice uczniów, którzy dowiedzieli się o tym, że językiem migowym posługuje się szkolna pedagog i logopeda Marta Piątek.
– Tego języka raz w tygodniu uczy się klasa 5b, ale mam nadzieję, że od września będziemy mogli nauczać go na szerszą skalę. Dzieci są bardzo zainteresowane miganiem, mimo tego że jest to dość trudne. Uważam, że dzięki tej umiejętności uczymy ich otwartości na świat i drugiego człowieka – mówi nauczycielka, która podkreśla, że do poznania gestów i liter potrzebna jest dobra pamięć.
Grupa piątoklasistów radzi sobie dość dobrze. Dzieciaki potrafią pokazać już cały alfabet. Opanowały również wiele zwrotów z życia codziennego dotyczącego domu, szkoły, czy wzajemnych relacji. Widzą, że to, czego się uczą, procentuje. Sami przyznają, że rozumieją już niektóre gesty pokazywane przez tłumaczy w programach telewizyjnych.
– Lekcje migania są bardzo fajne. Dzięki nim można rozmawiać z ludźmi, którzy są głusi i dowiedzieć się tego, co czują. Sądzę, że ten język może mi się przydać – mówi Amelia z 5b. – Mnie także bardzo się to podoba i chciałabym poznać ten język – dodaje Julia, której ulubione słowo z migania to „mama”. Daria podkreśla z kolei, że nie wyklucza zostania tłumaczem migowym. – To okaże się w przyszłości, ale uważam, że powinniśmy potrafić kontaktować się z osobami, które w inny sposób nas nie zrozumieją.
„Migająca” nauczycielka Marta Piątek przyznaje, że poznanie wszystkich gestów wymaga czasu, precyzji ruchów, ale nabyte w ten sposób nowe kompetencje są atrakcyjne także na rynku pracy.
– Niewiele osób zna ten język, a przełamywanie barier komunikacyjnych zawsze będzie bardzo ważne. Miganie można wykorzystać choćby w szkołach, do których uczęszczają uczniowie z niedosłuchem, ale tak naprawdę ta umiejętność może nam się przydać w różnych sytuacjach – uważa pedagog z SP nr 10.