Sąd aresztował 22-latka, który sterroryzował kobietę atrapą broni i nożem. Mężczyzna ukradł jej samochód, a następnie uciekał przed policjantami. Zatrzymał się dopiero, kiedy mundurowi zaczęli strzelać.
W poniedziałek sąd przystał na wniosek śledczych i postanowił, że Konrad R. najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. – Mężczyzna przyznał się do dokonania rozboju i złożył wyjaśnienia – mówi Grzegorz Kwit, szef Prokuratury Rejonowej w Puławach. – Potwierdził wersję wydarzeń, jaką wcześniej przedstawiła pokrzywdzona kobieta.
Do napaści doszło w nocy z piątku na sobotę w Puławach. 22-latek szedł do domu, w stronę Kazimierza Dolnego. W pobliżu cmentarza zauważył kobietę parkującą audi A5. Postanowił ukraść jej samochód. Z relacji mężczyzny wynika, że zrobił to spontanicznie. Nie znał, ani też wcześniej nie obserwował swojej ofiary.
– Dawaj kluczyki! Ja nie żartuję! – krzyknął. Z relacji kobiety wynika, że w dłoni trzymał przedmiot przypominający broń. Właścicielka auta przekonywała, że kluczyki ma mąż, który wraz z nią przyjechał na cmentarz. Oboje ruszyli więc na poszukiwania mężczyzny. Kiedy nikogo nie znaleźli, Konrad R. postanowił wrócić na parking. Tam kobieta rzuciła się do ucieczki. Doszło do szarpaniny.
– Konrad R. wciągnął kobietę z powrotem na cmentarz, przewrócił i zagroził nożem – dodaje prokurator Kwit. 22-latek miał przystawić ofierze nóż do szyi. Potem zmusił ją, by wsiadła wraz z nim do samochodu i uruchomiła silnik.
Konrad R. wraz z przerażoną kobietą ruszył w Kierunku Kazimierza Dolnego. Wysadził ją na stacji benzynowej. Potem jeździł po okolicy, wreszcie postanowił zatankować. – Nalał paliwa za 150 złotych, po czym odjechał nie płacąc – mówi Marcin Koper, oficer prasowy puławskiej policji.
Pozostawiona na innej stacji właścicielka audi powiadomiła policjantów. Następnego dnia rano kryminalni namierzyli napastnika w rejonie Wilkowa – jechał z dużą prędkością. Nie wiedział, że w skradzionym samochodzie działa elektroniczny system lokalizacji. Policjanci drogówki ruszyli w pościg.
– Kierowca audi mimo używanych sygnałów dźwiękowych i świetlnych nie zatrzymywał się – dodaje Koper. – Policjanci wykorzystali broń palną oddając strzały ostrzegawcze.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w kierunku uciekiniera oddano blisko 10 strzałów. Mężczyzna został zatrzymany. Wtedy okazało się, że to 22-latek z powiatu opolskiego. W chwili zatrzymania miał 0,25 promila alkoholu w organizmie. Policjanci znaleźli przy nim maskę oraz atrapę pistoletu.
– Zatrzymany tłumaczył, że nie miał czym dojechać do domu, dlatego skradł samochód – wyjaśnia Koper.
22-latek tłumaczył później śledczym, że atrapę broni nosił dla własnego bezpieczeństwa. Konrad R. odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu do 15 lat więzienia. Wcześniej nie wchodził w konflikty z prawem.
(jsz)