Chodzi o prywatny Dom Seniora „A w sercu maj” działający w Woli Czołnowskiej w gminie Baranów, gdzie w pierwszym tygodniu lutego odnotowano serię zgonów wśród pensjonariuszy. Sprawą zajmą się organy ścigania.
19 stycznia 37 pensjonariuszom Domu Seniora podano pierwszą dawkę szczepionki przeciwko SARS-Cov-2. Dwa tygodnie później seniorzy, osoby niepełnosprawne i przewlekle chore, które mieszkały w ośrodku, zaczęły umierać.
Pierwszych przypadków śmierci nie łączono z Covid-19, ale gdy po kilku dniach wykonano testy, okazało się, że większość pensjonariuszy i część personelu jest zakażona patogenem. W sobotę, 6 lutego, Dom Seniora został oznaczony jako ognisko Covid-19. Dzień wcześniej 11 osób w najcięższym stanie trafiło do szpitala w Puławach.
Po naszych publikacjach sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media, a także niektórzy parlamentarzyści, jak Joanna Mucha. Lubelski Urząd Wojewódzki polecił przeprowadzenie kontroli zarówno przez podległe mu służby, Państwową Inspekcję Sanitarną oraz Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak tłumaczy Agnieszka Strzępka, rzeczniczka wojewody, działania te miały na celu „wszechstronne wyjaśnienie zaistniałej sytuacji”.
Co ustalono w trakcie tej kontrolnej procedury w Woli Czołnowskiej? Jak podkreśla rzeczniczka wojewody – nie stwierdzono podstaw do bezpośredniego łączenia zgonów pensjonariuszy placówki z faktem przyjęcia przez nich pierwszej dawki szczepionki. Okazało się również, że zachowanie personelu Domu Seniora było tak dalece nieprofesjonalne, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa.
Wojewoda Lech Sprawka zachowanie pracowników nazywa „niepokojącym” i ocenia, że powinny zostać one szczegółowo zbadane przez organy ścigania.
– Powyższe skłoniło wojewodę lubelskiego do podjęcia decyzji o złożeniu stosownego zawiadomienia do prokuratury – informuje Agnieszka Strzępka.
Jak zapewnia rzecznik wojewody, sytuacja w placówce jest stale monitorowana i w zależności od jej rozwoju będą podejmowane stosowne działania.
Nie wiemy, ile osób obecnie przebywa w ośrodku, ilu jest zakażonych, ile osób zmarło (wiemy o 9 przypadkach), a ilu hospitalizowanych. Na te pytania nie otrzymaliśmy odpowiedzi.