Około 30 osób zgromadziło się wczoraj przed Sądem Rejonowym w Puławach, żeby wziąć udział w politycznym manifeście nawołującym do odwołania ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobro. Organizatorzy wiecu namawiali również do głosowania na przedstawicieli opozycji w nadchodzących wyborach.
Protest odbył się w ostatnią środę przed wejściem do SR. Jego organizatorem było Forum Obywatelskie Puławy, czyli dawny Komitet Obrony Demokracji. W roli konferansjerki wystąpiła Maryla Malinowska, która starała się mobilizować zgromadzonych do udziału w kolejnych manifestach, przekonywania znajomych do głosowania na opozycję i udziału w wyborach. Puławy nazwała miastem 5 instytutów naukowych oraz "dużej klasy robotniczej".
Głównym punktem wiecu było wystąpienie Pawła Nakoniecznego z Platformy Obywatelskiej, kandydata na posła. Ten, poproszony o ocenę polskiego wymiaru sprawiedliwości, nie szczędził krytyki.
- Tak jak mówiono, że Kartagina musi runąć, dzisiaj możemy powiedzieć, że Zbigniew Ziobro musi odejść. To on jest pomysłodawcą, podżegaczem i realizatorem rozbrojenia Trybunału Konstytucyjnego. Dzisiaj to jest farsa sądu, którego większa część świata nie uznaje za organ uprawniony do orzekania. TK dzisiaj de facto nie ma - ocenił Nakonieczny.
Polityk przyznał ponadto, że Sąd Najwyższy udało się "obronić", ale w całym wymiarze sprawiedliwości istnieje "zło", którego uosobieniem jest minister Ziobro.
O tym, że powody zwołania wiecu były polityczne przyznaje Bogdan Ambrożkiewicz z FOP, jeden z organizatorów tego wydarzenia.
- To, że zbliżają się wybory nie jest bez znaczenia w kontekście naszej inicjatywy. Chcemy zaapelować do puławian o refleksję nad niebezpieczeństwem, jakie niesie za sobą ograniczanie niezależności sędziowskiej i możliwość wpływania na treść wyroków - tłumaczy.
Sam protest zorganizowany o godz. 18:00 nie przyciągnął przed puławski sąd tłumów. Wśród około 30 osób, które pojawiły się w odpowiedzi na zaproszenie od dawnego KOD-u, znaczną część stanowiły osoby należące do opozycyjnych ugrupowań oraz stali bywalcy wszelkich demonstracji organizowanych w mieście. Kilka starszych pań trzymało transparenty o hasłach nie do końca związanych z hasłem wiecu, jak np. "Babcia puławska neofaszystom mówi nie!" albo "Hańba tym, którzy motywują i ochraniają panoszącą się nienawiść!". Po ok. 30 minutach uczestnicy wiecu rozeszli się do domów.