W ostatnim tygodniu w powiecie puławskim odnotowano dwa przypadki opuszczenia kwarantanny, które zakończyły się nałożeniem kar administracyjnych przez Inspekcję Sanitarną o łącznej wysokości 8 tys. złotych. Sypią się także mandaty nakładane przez policję za nielegalne zgromadzenia.
O tym, że zakazy obowiązują i dotyczą każdego obywatela, przekonało się w tym miesiącu dwóch mieszkańców powiatu puławskiego. Na początku kwietnia przepisy złamał mężczyzna, który powinien przebywać w domowej kwarantannie na terenie Puław. Podczas jednej z kontroli, nie odpowiadał jednak na wezwania funkcjonariuszy, a próby kontaktu telefonicznego wykazały, że delikwent zablokował połączenia przychodzące. O sprawie policjanci poinformowali więc sanepid, a ten nałożył na puławianina karę finansową w wysokości 3 tys. zł. Na szczęście, mężczyzna się znalazł, więc będzie mógł uszczuplić swoje oszczędności.
Nieodpowiedzialnie zachował się także 18-latek z gminy Żyrzyn, który w ostatni poniedziałek opuścił kwarantannę domową, by pojechać do innej miejscowości, żeby kupić części do samochodu. Zgodnie z decyzją sanepidu, nastolatek (lub jego rodzice) za swój wybryk zapłaci 5 tys. zł.
Niestety, przypadków łamania zakazów jest więcej. Najczęściej dotyczą one nielegalnych zgromadzeń na terenach zielonych, przebywania w miejscach publicznych bez wyraźnej potrzeby itp. Tylko w poprzedni weekend puławska policja w całym powiecie zanotowała 56 tego rodzaju wykroczeń, z czego 38 zakończyło się wypisaniem mandatu.
Wzmożone patrole planowane są także podczas weekendu świątecznego. Funkcjonariuszy będą wspomagali strażnicy miejscy, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej oraz strażacy-ochotnicy. Sprawdzane będą m.in. parki, skwery, place, okolice kościołów, błonia itp. Zdyscyplinowanie mieszkańców utrudnia piękna pogoda i przedłużająca się, chociaż zrozumiała dla większości izolacja. Tym razem do czynników, które mogą wywołać wzmożony ruch dołączą także święta Wielkiej Nocy.