Dwaj mieszkańcy Puław uszkodzili 10 samochodów. Próbowali znaleźć auto, którym dostaną się do domu. Każdy z nich miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Pijani „włamywacze” wpadli 1 maja. Na widok policjantów jeden z nich wyrzucił czerwony śrubokręt. 34-latek i jego 10 lat starszy kolega byli kompletnie pijani. W trakcie policyjnej interwencji mieszkańcy osiedla Kołłątaja w Puławach zaczęli zgłaszać uszkodzenia swoich samochodów.
Okazało się, że włamywacze zaczęli swój dzień w Wólce Profeckiej gdzie usiłowali dostać się do 4 aut. Uszkodzili zamki i stacyjki. Na następnym osiedlu Kołłątaja włamali się do volvo, z którego ukradli telefon komórkowy. Usiłowali też dostać się do kolejnych aut. Wszystkie samochody uszkodzili śrubokrętem.
– Po dostaniu się do 10 pojazdu udało im się przejechać kilkaset metrów – mówi Marcin Koper, oficer prasowy puławskiej policji. – Jak później tłumaczyli policjantom, chcieli tylko dostać się do domów. Łączna suma strat na szkodę pokrzywdzonych szacowana jest na blisko 2,5 tys. złotych.
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli 10 zarzutów. Młodszemu grozi do 10 lat więzienia. Jego starszy kolega jest recydywistą. To oznacza, że musi się liczyć z o 5 lat dłuższym wyrokiem. Wcześniej odsiadywał karę za podobne przestępstwa.