

To właśnie tymi rurami ponad 300 lat temu płynęła woda do puławskiego pałacu. Podczas budowy ul. Ceglanej udało się odkryć doskonale zachowane drewniane rury.

Pierwszy puławski wodociąg zbudował pod koniec XVII wieku niderlandzki architekt Tylman z Gameren, którego do Puław przywiózł Stanisław Herakliusz Lubomirski. Lubomirscy w 1671 roku rozpoczęli budowę pałacu. Wtedy też powstał wodociąg. Woda zbierała się w sadzawkach na wyżej położonym wzgórzu i spływała rurami do osady. - Wodociąg mógł być wykorzystywany mniej więcej aż do powstania listopadowego - mówi Sebastian Wardak, puławski archeolog, który zajął się znaleziskiem na budowie drogi.
Jak to możliwe, że rury wytrzymały aż ponad 300 lat w tak dobrym stanie? S. Wardak przyznaje, że znalezisko jest bardzo cenne. - To jedne z najlepiej zachowanych tego typu obiektów w Polsce. Zapewne w tak dobrym ich zachowaniu pomogło położenie na piaszczystym terenie - przypuszcza archeolog.
Jeszcze nie wiadomo, co stanie się z odkopanymi rurami. Jak mówi Sebastian Wardak z pewnością będą gdzieś eksponowane.