Zgodnie z decyzją resortu edukacji, dodatki dla wychowawców w szkołach wzrosną do 300 zł miesięcznie. Puławscy radni z komisji oświaty proponują, by do takiej samej kwoty podnieść także dodatki dla opiekunów grup w przedszkolach. Wniosek o tej treści poparł klub PiS oraz Samorządowcy, czyli dawny PSPP.
Puławscy radni, podczas ostatniej komisji oświaty i wychowania licytowali się na podwyżki dla nauczycieli przedszkolnych. Zaczęło się od decyzji rządu, który zagwarantował nauczycielom-wychowawcom w szkołach dodatek motywacyjny – minimum 300 zł miesięcznie (pobierają go od 1 września).
W Puławach dotychczas dodatek ten zarówno dla wychowawców, jak i opiekunów grup przedszkolnych był równy i wynosił 180 zł. Gdyby przyjąć jedynie nowe wytyczne wynikające z zapisów Karcie Nauczyciela, ich zarobki zostałyby w ten sposób zróżnicowane. I to właśnie wywołało sprzeciw znacznej części radnych.
Klub Prawa i Sprawiedliwości początkowo planował złożenie do prezydenta wniosku o rozważenie podniesienia wysokości dodatku dla nauczycieli przedszkolnych o kwotę „powyżej 180 zł”. Zanim jednak tę propozycję poddano pod głosowanie, została przelicytowana przez klub Samorządowców Janusza Grobla.
Radny Sławomir Seredyn zaproponował, żeby obie stawki wynosiły 300 zł. – Skoro dotychczas te stawki były równe to znaczy, że widocznie poprzednia rada uznała, że nauczyciele w szkołach i przedszkolach wykonują równie ciężką i odpowiedzialną pracę. Poza tym uważam, że nie będzie duży koszt dla budżetu miasta – argumentował.
Sceptyczni wobec podwyżek byli natomiast radni klubu Niezależni. Beata Kozik proponowała, żeby zastanowić się, skąd miasto ma wziąć pieniądze na ten cel.
– Mamy obciętą subwencję, a ponadto przez politykę rządu będziemy mieli niższe wpływy do budżetu – argumentowała. Przypomniała również o tym, że to rząd rozróżnił wysokość dodatków dla nauczycieli w szkołach i przedszkolach. – Ustawodawca sam dokonał takiego podziału – podkreśliła.
Podobne zdanie ma Marzanna Pakuła z tego samego klubu, która również nie dostrzegała potrzeby wyrównywania stawek.
– Mam wrażenie, że praca w przedszkolu zdecydowanie różni się od tej w szkole. Zajęcia w niej opierają się na zabawie – przekonywała.
Argumenty przeciwników podniesienia i wyrównania dodatków dla przedszkolanek nie przekonały radnych klubu PiS, ani Samorządowców. Ignacy Czeżyk uznał, że takie rozwiązanie będzie bardziej sprawiedliwe, a Halina Jarząbek zaznaczyła, że jest to jedynie wniosek, a ostateczną decyzję i tak podejmie prezydent.
Ostatecznie, za złożeniem wniosku do prezydenta o podniesienie dodatku dla opiekunek grup w miejskich przedszkolach ze 180 do 300 zł brutto miesięcznie, opowiedziało się dziewięciu radnych przy dwóch głosach przeciw i jednym wstrzymującym się. Ile kosztowałoby wprowadzenie tej podwyżki dla miasta - na razie nie wiadomo. Radni czekają na analizę ze strony Ratusza.