Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kurów. Potracił pieszego i uciekł z miejsca zdarzenie nie udzielając pomocy poszkodowanemu.
Ranny mężczyzna zmarł. Po 6 godzinach sprawcę wypadku zatrzymała policja. Do tragedii doszło około godz. 1 w nocy w miejscowości Kurów w powiecie puławskim.
Samochód marki seat alhambra na prostym odcinku drogi krajowej nr 17 potrącił pieszego. Mężczyzna przechodził z lewej na prawą stronę drogi. Po uderzeniu w pieszego seat wjechał w słup oświetleniowy, ściął go i zatrzymał się w przydrożnym rowie. Potrącony 41-letni mieszkaniec gminy Kurów zmarł na miejscu. Kierowca oraz jadący z nim pasażer oddalili się z miejsca wypadku. Policja zaczęła poszukiwania. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę 6godzin po wypadku.
39-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego w momencie zatrzymania był trzeźwy. Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego uciekł pozostawiając poszkodowanego na drodze. 39-latek został zatrzymany. Po przesłuchaniu o jego losie zdecyduje prokurator.
Niewykluczone, że potrącony mężczyzna był pijany. Świadkowie twierdzą, że widzieli go wcześniej na drodze. Szedł z młodym psem. Kiedy zwerzę uciekło mu na drogę mężczyzna nie był w stanie go złapać.
(aa)
Samochód marki seat alhambra na prostym odcinku drogi krajowej nr 17 potrącił pieszego. Mężczyzna przechodził z lewej na prawą stronę drogi. Po uderzeniu w pieszego seat wjechał w słup oświetleniowy, ściął go i zatrzymał się w przydrożnym rowie. Potrącony 41-letni mieszkaniec gminy Kurów zmarł na miejscu. Kierowca oraz jadący z nim pasażer oddalili się z miejsca wypadku. Policja zaczęła poszukiwania. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę 6godzin po wypadku.
39-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego w momencie zatrzymania był trzeźwy. Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego uciekł pozostawiając poszkodowanego na drodze. 39-latek został zatrzymany. Po przesłuchaniu o jego losie zdecyduje prokurator.
Niewykluczone, że potrącony mężczyzna był pijany. Świadkowie twierdzą, że widzieli go wcześniej na drodze. Szedł z młodym psem. Kiedy zwerzę uciekło mu na drogę mężczyzna nie był w stanie go złapać.
(aa)
