![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Zaskarżona uchwała dotycząca nowego kształtu okręgów wyborczych w Puławach została uznana za niezgodną z prawem. Komisarz wyborczy, Piotr Łaguna, na podstawie skarg, jakie wpłynęły do niego w tym tygodniu, wezwał Radę Miasta do przygotowania nowego podziału.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Argumenty przeciwników uchwały przeforsowanej przez klub PiS, spotkały się ze zrozumieniem pełnomocnika Państwowej Komisji Wyborczej. Jak poinformował komisarz Piotr Łaguna, na uchwałę zmieniającą okręgi wpłynęło w sumie sześć skarg. Każda z nich została złożona w terminie i zawierała wymaganą ilość podpisów.
Skarżący zwracali uwagę m.in. na błędy formalne, takie jak brak ul. Gołębskiej i Bielskiego, przypisanie ul. Głębokiej do dwóch okręgów na raz, czy wskazanie nieistniejących ulic (Halkiewiczowej).
Komisarz, w swoim uzasadnieniu przychylił się do krytycznych opinii i ostatecznie, powołując się na art. 17 kodeksu wyborczego, uznał nowy podział Puław na okręgi, za niezgodny z prawem. Tym samym wezwał Radę Miasta do przygotowania nowego podziału, tym razem zgodnego z przepisami. Radni mają na to miesiąc.
Z takiej decyzji zadowolony jest radny Paweł Maj, inicjator jednej ze skarg na uchwałę. - Cieszę się, że głos mieszkańców został uwzględniony i dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzili na mój apel i podpisali się pod skargą do komisarza. Nasza akcja zakończyła się sukcesem. To wszystko pokazuje, że nie możemy ulegać temu, co nam z góry narzucają - mówi samorządowiec. Maj podkreśla, że celem uchwały przeciwko której wystąpił, było ograniczenie konkurencji o najlepsze miejsca na listach wyborczych wśród najważniejszych postaci puławskiego PiS.
Unieważnienie zmian ze spokojem przyjmuje była przewodnicząca klubu Prawa i Sprawiedliwości, Marzanna Pakuła. - Ta decyzja komisarza utwierdziła mnie w przekonaniu, że miałam rację głosując przeciw tej uchwale. Rada Miasta nie powinna przyjmować jej w takim pośpiechu, bez konsultacji z prawnikami, czy dialogu z mieszkańcami. Zawsze podkreślam, że powinniśmy więcej rozmawiać o tym, co robimy - mówi niezależna już radna.
Podobnego zdania jest inny z byłych członków PiS, Artur Kwapiński. - Pośpiech czasami jest wskazany, ale nie przy tworzeniu przepisów prawa. Brak rzetelnego przygotowania sprawił, że stworzono bubel prawny, a ostatnia sesja była zaprzeczeniem wszelkich procedur. Najpierw komisje przyjęły projekt prezydenta, by na sesji odwrócić wszystko do góry nogami, bez uzgodnienia z nikim - podsumowuje radny, nie dziwiąc się decyzji komisarza.
Część opozycji oczekuje teraz od swoich kolegów z PiS rezygnacji z odrzuconego projektu i powrotu do obowiązującego podziału na okręgi. Tak się jednak nie stanie. - Poprawimy wskazane błędy i tym razem na piśmie, złożymy nowy projekt uchwały. Nie wycofamy się z tych zmian, bo to byłoby niepoważne.
Mamy prawo je przeprowadzić - podkreśla Ireneusz Rzepkowski, przewodniczący klubu, który przyznaje, że uchwała najprawdopodobniej trafi pod obrady najbliższej sesji.