Puławscy strażacy mieli w poniedziałek pełne ręce roboty. Silny wiatr połamał wiele drzew. Do usuwania skutków wichury wyjeżdżano ponad 40 razy.
Prędkość wiatru w porywach mogła dochodzić wczoraj nawet do 80 kilometrów na godzinę. Kapryśna pogoda uszkodziła wiele drzew w całym powiecie puławskim, których gałęzie i konary często lądowały na drogach, a nawet przerywały linie energetyczne (w Celejowie). Część miejscowości w związku z tym była przez pewien czas pozbawiona prądu.
Wyjazdy do udrożniania zablokowanych dróg i ulic notowano w poniedziałek we wszystkich gminach. Najwięcej zgłoszeń napłynęło z Puław, Nałęczowa i Kazimierza Dolnego. Jak mówi bryg. Krzysztof Morawski, zastępca komendanta puławskiej PSP, od południa do godz. 21:30 podjęto ponad 40 interwencji związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru. Uczestniczyło w nich prawie 280 strażaków, łącznie 55 zastępów.
Na szczęście nie ma żadnych informacji o przygniecionych samochodach, uszkodzonych budynkach, czy osobach poszkodowanych.
Według prognoz, najbliższy tydzień będzie już spokojniejszy. Przewidywana prędkość wiatru nie powinna przekraczać 14 km/h.