Podczas poprzedniej sesji rady miasta, puławscy samorządowcy nie kryli rozczarowania niewystarczającą w ich przekonaniu pomocą ze strony radców prawnych puławskiego Ratusza. Zdaniem radnych opozycji powinni oni móc korzystać z usług osobnego, dodatkowego prawnika.
Zgodnie z przepisami, zespołem radców prawnych dysponuje Urząd Miasta, którym zarządza prezydent. Z jego usług w sprawie podejmowanych uchwał mogą korzystać również radni. To rozwiązanie sprawdzało się przez wiele lat, ale puławscy samorządowcy w obliczu trwającego sporu zaczynają na nie narzekać. Domagają się rozdzielenia prawnego zespołu i wyznaczenia osobnego radcy do obsługi rady miasta.
Za takim krokiem opowiada się m.in. szefowa klubu PiS, Halina Jarząbek. – Gdy przychodzę do prawnika po pomoc, oczekuję, że nie będzie on w tym samym czasie pomagał mojemu przeciwnikowi. Obsługa prawna powinna więc zostać rozdzielona – przekonywała.
Podobnego zdania jest radna Ewa Wójcik (Samorządowcy). – Albo rada będzie miała własnego prawnika do obsługi dokumentów, które sama tworzy, albo dostanie budżet na ten cel. To niespotykane rozwiązanie, ale mamy także niespotykaną sytuację. Nasze interesy nie są spójne – oceniła była wiceprezydent.
Koncepcję tę poparł także radny Waldemar Kowalczyk (KS). – Oszczędzanie na prawnikach to nigdy nie jest dobre rozwiązanie. Ten kto oszczędza na prawnikach, na ogół wychodzi jako przegrany – stwierdził.
Tymczasem Ernest Stolar, radca prawny Urzędu Miasta zapewnił, że jest otwarty na wszelką pomoc dla radnych, o ile nie będzie przekracza ona jego kompetencji. Jako przykład prośby wychodzącej poza ten obszar wskazał tę od przewodniczącej RM, by przygotował „odpowiedź na skargę prezydenta”. Radca wyjaśnił, że może pomagać radnym ubierać ich argumenty w słowa, ale nie czuje się władny, by ich wyręczać w tworzeniu konkretnych argumentów przemawiających za podejmowanymi decyzjami.
O tym, czy organizacja pracy zespołu radców prawnych puławskiego Ratusza zostanie zmieniona - na razie nie wiemy. Decyzję w tej sprawie, po rozpatrzeniu interpelacji, podejmie prezydent.