Z okazji tegorocznego Święta Wojska Polskiego przypadającego 15 sierpnia, na cmentarzu wojennym w Puławach, w pobliżu pomnika poległych, może stanąć nowy, reprezentacyjnej wielkości maszt flagowy. O jego budowę stara się radny miejski, Mariusz Cytryński.
Samorządowiec, jak sam przyznaje, od lat interesuje się miejscami związanymi z historią II wojny światowej, odwiedza cmentarze wojenne w kraju i za granicą. Na wielu z nich powiewają flagi krajów, z których pochodzili spoczywający na nich żołnierze. Cmentarz wojenny znajduje się także przy ul. Piaskowej w Puławach. Niestety, biało-czerwone flagi pojawiają się na nim jedynie na czas dorocznych uroczystości z udziałem władz miejskich i przedstawicieli służb mundurowych. Stałego masztu nie ma.
– Często spaceruję w tej okolicy i zauważyłem, że na naszym cmentarzu wojennym istnieje stara podstawa masztu flagowego. To znaczy, że dawniej taki maszt tam stał lub był planowany. Uważam, że powinniśmy go postawić, a biało-czerwoną, flagę uroczyście podnieść 15 sierpnia, w dzień Święta Wojska Polskiego i okrągłej, setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej – mówi radny Cytryński.
Jak tłumaczy, byłoby to uczczenie poległych żołnierzy Wojska Polskiego, a samo podniesienie flagi mogłoby się odbyć z udziałem asysty wojskowej. – Chciałbym, żeby ten 5-6 metrowy maszt tam stanął, a flaga powiewała na nim przez cały rok – dodaje.
Interpelację radnego Koalicji Samorządowej poparł radny Ignacy Czeżyk, radny PiS. – Znaczenie naszych barw państwowych jest bardzo ważne. Postawienie pięknego masztu to inicjatywa, która łączy nas wszystkich, bo my wszyscy spod tych barw jesteśmy – przypomniał.
Żeby jakakolwiek budowa była możliwa, zgodę musiałyby wyrazić władze miasta oraz Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. Jak przypomina Andrzej Kramek, szef Wydziału Nadzoru Komunalnego i Spraw Lokalowych, to właśnie UW jest odpowiedzialny za utrzymanie cmentarzy wojennych. Mimo to większość kosztów związanych z utrzymaniem wojennej mogiły przy Piaskowej pokrywa miejski samorząd. Dotacja w wysokości 5 tys. zł od lat jest dalece niewystarczająca. Nie wiadomo więc, czy gmina pokryje taki wydatek. Ale i taki scenariusz radny Mariusz Cytryński bierze pod uwagę. – Jeśli otrzymam odpowiedź odmowną, zwrócę się do miasta z prośbą o zgodę na postawienie takiego masztu z własnych, prywatnych środków – zapowiada samorządowiec.