W sobotę w południe na parkingu przed hipermarketem Leroy Merlin w Puławach zorganizowano pikietę pod hasłem „Nie kupuj u zwolenników zbrodniarza Putina”.
W odpowiedzi na rosyjski atak na Ukrainę, ponad 400 zagranicznych przedsiębiorstw postanowiło zawiesić swoją działalność w kraju agresora. Wśród nich znalazły się m.in. Apple, Airbus, Amazon, BMW, GM, Honda, Renault, Mercedes, Nissan, Toyota, VW, Volvo, Ikea, Jysk, Google, Chanel, H&M, Nike, Intel, FedEx, Spotify, Starbucks, czy Twitter.
Część firm nie przyłączyła się do tego międzynarodowego bojkotu. W mediach można już znaleźć „listy wstydu”, na których figurują francuskie Leroy Merlin, Auchan, czy Decathlon. Pierwsza z tych francuskich sieci zapowiedziała nie tylko pozostanie na rosyjskim rynku, ale także poszerzenie swojej oferty.
Taka postawa nie spodobała się aktywistom z Forum Obywatelskiego Puławy. W sobotę pojawili się przed hipermarketem z transparentem zachęcającym do bojkotu francuskiej sieci. – Dokonywanie zakupów w tym sklepie, podczas gdy koncern nie wycofuje się z Rosji, jest niemoralne. To jest pomoc dla reżimu, który ma dzisiaj krew na rękach. Zachęcamy dzisiaj do tego, żeby ten sklep zbojkotować. Jeśli ktoś nie musi, niech nie kupuje. W Puławach są inne sklepy – mówi Paweł Nakonieczny z FOP, jeden z inicjatorów sobotniej pikiety. – Nie chcemy nikomu szkodzić, ale dopóki ta sieć nie wycofa się z Rosji będziemy informować o tym i zniechęcać do zakupów w jej sklepach .