Miejscy radni przyjęli nową Wieloletnią Prognozę Finansową oraz zmiany w tegorocznym budżecie zmniejszające planowane wpływy i wydatki. Radny Janusz Grobel, wypomniał obecnemu prezydentowi miasta niekonsekwencję.
Głosowania nad obiema uchwałami przeprowadzono podczas wtorkowej sesji. Aktualizację prognozy poparło 18 radnych. Od głosu wstrzymali się jedynie Mariusz Cytryński i Waldemar Kowalczyk (Koalicja Samorządowa). Najwięcej uwag do WPF wniósł radny Janusz Grobel. Były prezydent Puław wytknął swojemu następcy niekonsekwencję. Przypomniał obszerny cytat z wypowiedzi Pawła Maja z czerwca tego roku, kiedy przy okazji dyskusji na ten sam temat, krytykował brak ujęcia w wieloletniej prognozie hali sportowej i boiska dla Szkoły Podstawowej nr 3.
– Wtedy krytykował pan brak ujęcia tych inwestycji w WPF i przypominał, że to prezydent ma służby i księgowych pozwalające wskazać źródła ich finansowania. Dzisiaj to pan przygotował projekt zmian i tych zadań pan nie wpisał. Przypominam, że sytuacja finansowa miasta od czerwca jest taka sama. To brak konsekwencji i zaprzeczanie własnym słowom – punktował Janusz Grobel.
W odpowiedzi Paweł Maj zapewnił, że pieniądze na boiska i halę dla SP nr 3 znajdzie. – Miło mi, że przejawia pan troskę o SP nr 3, ale zapytam o to, ile lat był pan prezydentem i posiadał aparat władzy. Czy przed zakończeniem kadencji wykazał pan jakąkolwiek chęć pozyskania środków zewnętrznych na te cele? Ja po dwóch tygodniach urzędowania wiem, że jestem w stanie pozyskać te pieniądze. Zapewniam, że gdy to zrobię, wpiszę te inwestycje do prognozy – ripostował prezydent Maj.
Ostatecznie, mimo uwag, zarówno Janusz Grobel, jak i pozostali radni z jego komitetu przygotowane zmiany w WPF poparli. Podobnie jak przesunięcia w tegorocznym budżecie związane m.in. z niższym, niż przewidywano na początku roku tempem przebudowy Domu Chemika i odzyskiwania VAT-u. Po zmianach wpływy w 2018 roku obniżono o 15 mln zł, a wydatki o prawie 30 mln zł. Za uchwałą zagłosowali wszyscy radni za wyjątkiem Waldemara Kowalczyka.
Nowa prognoza finansowa zakłada natomiast, że za kilka lat wydatki na inwestycje zostaną zredukowane (na dłuższy czas) do kilkunastu milionów złotych rocznie. Z kolei zadłużenie miasta Puławy w przyszłym roku zbliży się do 100 mln zł, a za dwa lata przekroczy 112 mln zł. Dług poniżej 50 mln zł spadnie dopiero w roku 2030. Całkowita spłata wszystkich pożyczek ma nastąpić sześć lat później, pod warunkiem, że miasto co roku będzie wypłacało ok. 7-8 mln zł na spłatę rat.