Południowy pas jezdni na starym moście przez Wisłę w Puławach w środę został zamknięty dla ruchu. Na przeprawie obowiązuje ruch wahadłowy, który powoduje korkowanie ul. Piłsudskiego. W środę autobusy MZK notowały przez to półgodzinne opóźnienia.
Zamknięcie jednego z dwóch pasów jezdni na moście jest związane z rozpoczynającym się jego remontem. Najbardziej skorodowane elementy stalowej przeprawy zostaną wymienione, konstrukcje zostanie także zabezpieczona przed rdzą i pomalowana. Uzupełnione zostaną brakujące nity, a renowacji poddane zostaną także chodniki i balustrady. Prace mają potrwać trzy miesiące.
Niestety, w tym czasie ruch na drugą stronę rzeki będzie utrudniony. W środę, gdy zamknięto południowy pas jezdni i uruchomiono wahadło, korek jeszcze w późnych godzinach popołudniowych zaczynał się w okolicy skrzyżowania z ul. 6 Sierpnia. Jak dowiedzieliśmy się w dyspozytorni MZK, miejskie autobusy czterech linii (5, 7, 16 i 17) od 11 do 13 notowały półgodzinne opóźnienia. Część kierowców, widząch kolejkę aut przed sobą, zawracało.
W czwartek sytuacja zaczęła się normować, co może być związane z wykorzystywaniem alternatywnej możliwości dostania się na drugi brzeg, przez nowy most im. JP II. Niestety w jego okolicach obecnie również toczą się prace związane z wymianą 10-letniej (warstwy ścieralnej) nawierzchni na pierwszym etapie obwodnicy, a dalej - z kończącą się budową jej drugiego etapu.
Tymczasem z rozpoczynających się prac na starym moście zadowolona jest Elżbieta Dudzińska, szefowa Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Puławach.
– Cieszę się, że ten potrzebny remont w końcu się zaczął, bo stan mostu naprawdę zagrażał bezpieczeństwu użytkowników. Te roboty powinny zostać przeprowadzone już dawno – ocenia.